×

Utknął głową w kracie antywłamaniowej. 6-latek zwisał z wysokości piątego piętra

6-latek o mało nie spadł z piątego piętra! Szczęście w nieszczęściu, że chłopiec utknął głową w kracie antywłamaniowej. To była jedna z najdziwniejszych akcji ratowniczych straży pożarnej, jaką można sobie wyobrazić.

Utknął głową w kracie antywłamaniowej

Opisane zajście miało miejsce w sobotę, w prowincji Szantung, we wschodniej części Chin. Mały chłopiec otworzył okno w mieszkaniu, w którym przebywał i dla zabawy (mało zrozumiałej, co prawda…) podjął próbę przedostania się przez kratę antywłamaniową, która zabezpieczała okno.

W pewnym momencie – gdy próbował przecisnąć się przez wąską kratę – prawdopodobnie pośliznął się i zaczął spadać. Nieostrożna zabawa prawdopodobnie zakończyłaby się dla niego śmiertelnie. Ale tego dnia ewidentnie sprzyjało mu szczęście.

Od prawie pewnej śmierci uratował go czysty fart. Jego głowa utknęła pomiędzy metalowymi prętami. Dzięki temu nie spadł w dół, tylko zawisł na kracie. Choć mimo wszystko trudno jest właściwie sobie wyobrazić jakim cudem zawisł tam w akurat tej pozycji, jaką widać na nagraniu ze zdarzenia.

To nie było łatwe zadanie

Dyndającego na wysokości piątego piętra budynku chłopca bardzo szybko zauważyli okoliczni przechodnie. Nie czekając ani chwili wezwali na pomoc straż pożarną. Ta zjawiła się niemal momentalnie.

Oddział 12 strażaków po przybyciu na miejsce krótko naradził się, jak bezpiecznie wydostać spomiędzy krat małego chłopca. Ratownicy postanowili podzielić się na 2 zespoły. Pierwszy zabezpieczał całą akcję u dołu budynku – na wypadek gdyby głowa chłopca w którymś momencie się wyśliznęła i 6-latek spadł. Grupa ta także przygotowała wysięgnik, na którym stanął strażak, który miał przejąc chłopca po wydostaniu go spomiędzy prętów.

Druga grupa strażaków błyskawicznie udała się na piąte piętro. W mieszkaniu ostrożnie zdjęła okno i zabezpieczyła dzieciaka linami. Po czym strażacy przy pomocy elektronarzędzi przepiłowali jeden z prętów w antywłamaniowej kracie. Pozwoliło to uwolnić głowę chłopca, 6-latka przejął strażak na wysięgniku.

Wszystko dobre, co się dobrze kończy

Na dole na małego chłopca czekał już przerażony całą sytuacja ojciec i spory tłum zebranych gapiów. Większość obserwujących całą scenę zadawała sobie przede wszystkim jedno pytanie: jakim cudem malec się tam dostał i zawisł na kracie w ten sposób.

O innym nietypowym wypadku, mającym miejsce w Warszawie pisaliśmy niedawno. Dziecko przyssało się do dyszy basenu, 7-latek doznał poważnych obrażeń ciała.

Źródła: tvn24.pl, fakty.interia.pl, www.antyradio.pl
Fotografie: YouTube (miniatura wpisu), YouTube

Może Cię zainteresować