Tymon Tymański rozwodzi się. Żona dowiedziała się o zdradach z wywiadu z muzykiem
50-letni Tymon Tymański rozwodzi się ze swoją młodszą o 19 lat żoną, a wszystko przez słowa, które wypowiedział w czasie jednego z wywiadów dla „Fakt”. Co takiego powiedział? Zwierzył się, że on i jego żona mają otwarty związek, a on sam jest typem poliamorysty. Niestety najwidoczniej o tym, jak widzi siebie mąż, nie miała pojęcia jego żona, która natychmiast zareagowała.
Nie spodobało jej się to, co przeczytała. Sama zresztą wyznaje, że nie miała pojęcia o tym, jakie życie w trasie prowadzi jej mąż
Bez przesady, lubię się napić z moimi fanami. Czasem zdarza mi się wylądować w nie swoim łóżku. Jestem w sumie poliamorystą, a moja obecna żona jest bardzo wyluzowana i mamy cudowny, otwarty związek
Wygląda na to, że nie na tyle otwarty, ponieważ Maria zdecydowała się na rozwód. Odniosła się także do rewelacji, które przeczytała na swój temat
Także w Fakcie (jak Tymon) powiedziała o tym, co się aktualnie dzieje w jej życiu i dlaczego doszło do rozstania.
Niestety o rzekomym życiu w otwartym związku dowiedziałam się dopiero z wywiadu udzielonego przez Tymona Faktowi. Nie jesteśmy już razem. Od dłuższego czasu dochodziły mnie słuchy, że mój mąż nie dochowuje wierności, ale nie jestem typem detektywa, który sprawdza wiadomości i wypytuje partnera o każdy szczegół. Nie będę ukrywać, że informacja o nie jednej, a wielu zdradach (zwłaszcza o tych, które wydarzały się, gdy nasze dzieci były malutkie), była dla mnie bolesna, lecz decyzję o rozstaniu podjęłam wcześniej i niezależnie od tej informacji. Był to więc jedynie dodatkowy argument za tym, że była ona słuszna.
Wspólnie podjęliśmy ostateczną decyzję o rozwodzie i nie widzę żadnej szansy na powrót do Tymona. Po prostu po latach nasze drogi się rozeszły, przestaliśmy mieć wspólne zainteresowania, mieliśmy też różne kręgi znajomych. Do tego doszło życie w rozjazdach i mało wspólnego spędzania czasu. Nie chcę jednak wnikać we wszystkie szczegóły, bo to dość prywatne sprawy, o których nigdy nie miałam zamiaru informować mediów, niestety zostałam do tego niejako zmuszona
Tymon Tymański rozwodzi się, a sprawa stała się bardzo medialna. Wszystko przez to, jak wypowiedział się publicznie o swoim małżeństwie
Obie strony po burzy, która aktualnie toczy się w mediach, uznały, że wypowiedzą się po raz ostatni, tym razem na swoich profilach w social mediach. Pierwsza zdanie wyraziła Maria.
Pytacie jak się mam i wysyłacie moc w prywatnych wiadomościach. Za to wam na maksa dziękuje. Ale jeśli spodziewacie się dalszej części tej telenoweli to nie ten adres. Wszystko co miałam do powiedzenia, zostało powiedziane. A teraz życie idzie do przodu. Piękne życie ???
Kilka godzin temu Tymon Tymański także na swoim profilu odniósł się do tego, co pojawia się aktualnie w mediach.
Chciałbym po raz ostatni odnieść się do sytuacji, która komentowana jest obecnie na łamach wielu portali i czasopism plotkarskich. Sytuacja zaczęła się od niefortunnego wywiadu w Fakcie, którego udzieliłem w momencie dla mnie trudnym, spowodowanym nagłym odejściem mojej małżonki Marii Natalii. Pozwoliłem sobie na żart, że mamy cudowny i otwarty związek oraz, iż jestem poliamorystą. Dalej uważam, że to niezły dowcip, chociaż może nie w tym kontekście.
Za żart przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni, a w szczególności moją rodzinę oraz najbliższych. Moim zdaniem nasze małżeństwo było udane – mamy dwoje pięknych i mądrych dzieci. Niestety czasami nawet najbardziej stabilne i kochające się pary przeżywają trudniejsze chwile. W naszym przypadku czas pokazał, że niestety nie możemy być już razem mimo naszych starań. Nie będę podejmował próby wybielenia swojego wizerunku. Wina w tego typu sytuacjach zawsze leży gdzieś pośrodku – w naszym też, ale oszczędźmy sobie szczegółów.
Nadal darzę Marię Natalię sympatią oraz szacunkiem i wybaczam jej wszystko – sam o wybaczenie prosiłem ją w ostatnich tygodniach wiele razy. Chciałbym, aby detale naszego małżeństwa oraz rozwodu pozostały w sferze prywatnej i nie zamierzam kontynuować w mediach rozmowy na ten temat. Życzę wszystkim zacnego weekendu – bez plotek, wskazywania palcami i oceniania