Truł rtęcią kolegów z pracy. Jeden z nich po 4 latach w śpiączce zmarł
Jednego z mężczyzn zastanowił biały proszek na jego kanapce, którą co rano dostawał w pracy. Próbował dociec czym jest. Na jego prośbę w pomieszczeniu gdzie leżały kanapki zamontowano kamery. Okazało się, że codziennie jeden z pracowników posypuje jedzenie dziwnym proszkiem. Kiedy ten poddano analizie, eksperci nie mogli uwierzyć własnym oczom.
Dobry kolega?
W niemieckim Schloss Holte-Stukenbrock Klaus O. serwował swoim współpracownikom niezłą mieszkankę wybuchową. Przez lata „doprawiał” ich kanapki rtęcią, octanem ołowiu i kadmem. A wszystko działo się w firmie zajmującej się armaturą.
Po zamontowaniu na zakładzie kamer okazało się, że 57-latek codziennie podtruwa swoich kolegów wybuchową mieszanką. Po przeszukaniu mieszkania podejrzanego zabezpieczono substancje, których używał. W jego piwnicy odkryto również tajemnicze laboratorium. To tam Klaus O. przygotowywał zabójcze dodatki do kanapek i eksperymentował z trującymi substancjami.
Truł rtęcią współpracowników
Klaus O. został skazany w marcu 2019 za swoje eksperymenty na kolegach na dożywotnie pozbawienie wolności. Psycholog po rozmowie z mężczyzną stwierdził, że ten po prostu testował swoje substancje na kolegach. Byli dla niego jak „króliki doświadczalne”.
Sędzia orzekł, iż mężczyzna nie może starać się o wcześniejsze zwolnienie bo zagraża innym członkom społeczeństwa. Sprawa jeszcze nie zakończyła się prawomocnym wyrokiem po tym jak Klaus odwołał się do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości.
Po tym jak jeden z otrutych mężczyzn zmarł, sąd może zmienić podstawę oskarżenia na nieumyślne morderstwo.