Urwana dłoń, śmierć, poparzenia i wiele innych obrażeń. To tragiczny bilans sylwestrowej nocy
Niechlubna tradycja sylwestrowa znów dała o sobie znać. Strażacy jak i lekarze nie mogli liczyć na spokojną noc i mieli masę pracy. A większości spowodowana głupotą oraz niewłaściwym korzystaniem z petard.
Setki interwencji straży pożarnej
Strażacy we wtorek otrzymali 595 zgłoszeń, a po północy ich ilość wzrosła. Tylko w samej Warszawie musieli wyjeżdżać do incydentów aż 119 razy! Samych pożarów było 1246, głównie z powodu nieumiejętnego używania materiałów pirotechnicznych, odpalanych często pod wpływem alkoholu.
Jak powiedział rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak:
To była bardzo niespokojna i pracowita noc. Łączna liczba 1246 pożarów na pewno zasmuca i poraża.
Wszystkich interwencji łącznie było ponad 2092. Strażacy są przerażeni tym faktem i jest to wynik dużo wyższy niż rok temu. Kilkanaście osób musiało trafić do szpitala.
#Pożar Pracowity noworoczny poranek strażaków #PSP i #OSP: Jedna osoba zginęła w #Bydgoszcz (ul. Grunwaldzka), pięć osób podtruło się tlenkiem węgla w #AleksandrówKujawski (ul. Hoża; film od Artura Spychalskiego). https://t.co/NvRhngUOvf@KwtPspInfo @KWPwBydgoszczy #TVP3Bydgoszcz pic.twitter.com/FsI7DqwWBq
— TVP3 Bydgoszcz (@tvpbydgoszcz) January 1, 2020
Urwane kończyny
Nie obyło się także bez incydentów związanych z zasadami bezpieczeństwa jeśli chodzi o produkty pirotechniczne. 70-letni mieszkaniec Szczecina trafił wczoraj do szpitala po tym, jak petarda prawie urwała mu dłoń. Dodatkowo doznał on obrażeń uda. Niestety wśród pokrzywdzonych są także dzieci. 9-latek z z Kołobrzegu doznał urazu głowy, klatki piersiowej oraz licznych opatrzeń. W Goleniowie zaś 8-letni maluch z poparzoną klatką piersiową trafił do szpitala.
Trwa dogaszanie #pożar przy ul. Bakalarskiej we #Włochy. Na miejscu nadal unoszą się kłęby dymu. Są widoczne w wielu miejscach w #Warszawa. pic.twitter.com/UKhu7PN7ZW
— TVP3 Warszawa (@TVP3Warszawa) December 31, 2019
Ofiary śmiertelne
Niestety zdarzyły się także przypadki śmiertelne. Jak informuje Radio RFM:
W Łańcucie po godz. 21 jedna osoba zginęła w budynku jednorodzinnym. Kolejna straciła życie po godz. 23 w Ostrowi Mazowieckiej w pożarze, do którego doszło w nieużytkowanym budynku handlowym.
Straż interweniowała także z powodów zatrucia dwutlenkiem gazu. Tych incydentów było 17 i niestety jeden z nich okazał się śmiertelny. Zmarły to mieszkaniec Mysłowic, razem z nim w mieszkaniu przebywały jeszcze dwie osoby, które musiały trafić do szpitala.