Studenci będą mieli krótsze wakacje? Nowy minister nauki odpowiada
Koronawirus stał się nieproszonym „gościem” także na polskich uczelniach, które – podobnie jak szkoły i przedszkola – zamknięto ze względu na zagrożenie epidemiologiczne. Czy to oznacza, że studenci będą mieli krótsze wakacje? Wspominał już o tym poprzedni minister nauki i szkolnictwa wyższego – Jarosław Gowin. Teraz głos w tej sprawie zabrał jego następca, Wojciech Murdzek.
Koronawirus na uczelniach wyższych
W związku z epidemią koronawirusa, prócz zamknięcia szkół i przedszkoli, podjęto również decyzję o zawieszeniu działalności wyższych uczelni. Początkowo wskazywano, że studenci wrócą do nauki po 10 kwietnia, co okazało się niemożliwe. Zgodnie z rozporządzeniem, w związku z zagrożeniem epidemicznym uczelnie wyższe pozostają zamknięte przynajmniej do 26 kwietnia.
Uczelnie organizują więc studentom naukę w trybie zdalnym. To samo dotyczy jednostek kształcących doktorantów. Wszystko wskazuje na to, że w podobny sposób odbędą się egzaminy i obrony prac dyplomowych.
Studenci będą mieli krótsze wakacje?
Wojciech Murdzek zastąpił na stanowisku ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina (który odszedł ze względy na konflikt wokół terminu wyborów prezydenckich – red.).
Na temat zmian w czasie trwania roku akademickiego mówił jeszcze Jarosław Gowin. O to samo zapytano jego następcę.
W rozmowie z „Super Expressem”, Murdzek powiedział:
W tym roku w indywidualnych przypadkach wakacje na uczelniach będą najprawdopodobniej krótsze. Decyzje będą podejmowali rektorzy poszczególnych uczelni.
Ze słów ministra wynika więc, że to władze uczelni, a nie resort, będą podejmować konkretne decyzje w sprawie skrócenia wakacji. Ale zmiany w harmonogramach są bardzo prawdopodobne.
Wcześniej głos w tej sprawie zabrał również minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. Stwierdził on, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że uczniowie nie wrócą już do szkół w tym roku szkolnym, ale jego zdaniem nie jest to powód, by skracać uczniom wakacje.