×

Śmierć 18-latki zaszczepionej na COVID-19. Trafiła do szpitala z zakrzepicą

Śmierć 18-latki zaszczepionej na COVID-19 przyczyniła się do powrotu tematu przeciwwskazań do szczepień. Ta sytuacja dowodzi, że nie wszyscy pacjenci mogą być szczepieni preparatami nadal będącymi w fazie testów. Nawet dobry stan zdrowia nie gwarantuje, że nie dojdzie do powikłań.

Kto nie powinien się szczepić?

Od momentu pojawienia się na rynku szczepionek przeciwko koronawirusowi, koncerny farmaceutyczne zapewniały, że nie istnieją żadne przeciwwskazania do szczepień. Wynikało to przede wszystkim z faktu, że preparaty te nie były odpowiednio przebadane i dlatego brakowało informacji o możliwych działaniach niepożądanych.

Dopiero teraz, gdy minęło już ponad pół roku od rozpoczęcia szczepień, dowiadujemy się, że w rzeczywistości nie każdy, nawet zdrowy pacjent powinien przyjmować szczepionkę przeciwko COVID-19. Prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych, w rozmowie z serwisem WP abcZdrowie powiedziała, że m.in. kobiety stosujące antykoncepcję hormonalną należą do grupy ryzyka.

Kobiety przyjmujące antykoncepcję hormonalną są w grupie ryzyka pojawienia się zmian zakrzepowo-zatorowych, to potwierdzi każdy ginekolog. Zakrzepy, czy choroby zakrzepowe znacznie częściej dotykają kobiet przyjmujących antykoncepcję doustną, niż tych stosujących jej inną formę. W związku z tym osoby, które przyjmują antykoncepcję hormonalną, nie powinny być szczepione AstraZeneką.

Zwiększone zagrożenie dotyczy także osób otyłych oraz zmagających się ze schorzeniami kardiologicznymi.

Należałoby się także zastanowić czy osoby, których BMI przekracza wartość 28, czy osoby, które leczą się przeciwzakrzepowo, mają założone stenty czy rozrusznik, także nie powinny być wyodrębnione i szczepione innym preparatem

– tłumaczy pani profesor.

Niestety pomimo opinii lekarskich, w wielu krajach szczepionkę AstraZeneca podaje się każdemu, kto zgłosi chęć jej przyjęcia. Brak odpowiedniej kwalifikacji pacjentów oraz szczegółowego zapoznania się z historią medyczną może prowadzić do śmiertelnie niebezpiecznych sytuacji.

Śmierć 18-latki zaszczepionej na COVID-19

Pochodząca z Ligurii, Camilla Canepa zawsze była okazem zdrowia. 25 maja z okazji dnia otwartego organizowanego dla młodych ludzi, postanowiła zaszczepić się preparatem AstraZeneca przeciwko koronawirusowi. Niestety niedługo po przyjęciu specyfiku, doszło do komplikacji. 18-latka musiała przejść operację usunięcia zakrzepu oraz zatrzymania krwotoku mózgowego.

Pomimo bardzo skomplikowanej, podwójnej operacji, lekarzom nie udało się uratować jej życia. Wiadomość o śmierci zaledwie 18-letniej dziewczyny wstrząsnęła całymi Włochami. Temat zasadności szczepień preparatem AstraZeneca znów pojawia się na pierwszych stronach gazet.

Specjaliści zwracają uwagę na konieczność zmiany strategii szczepień. Wielu z nich uważa, że szczepionki nie powinni przyjmować młodzi ludzie w wieku poniżej 30-40 lat. Warto zauważyć, że w przeszłości w Polsce istniały zgoła odmienne wytyczne. Przewidywano wówczas, że preparat trafi głównie do osób młodych. Mieli być nim szczepieni ludzie w wieku 18-55 lat. Teraz okazuje się, że taka polityka narażała młode pokolenie na wielkie niebezpieczeństwo.

Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować