×

Kościelny ślub Krupy wywołał spore poruszenie. Księża nie kryją swojego oburzenia

Choć ślub Joanny Krupy, który miał miejsce w Parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie, przeszedł już do historii, dopiero teraz, o całym wydarzeniu robi się naprawdę głośno. Wszystko za sprawą panującej na nim atmosfery. Jabłczyńska śpiewająca z zespołem gospel, goście pary młodej bijący brawo… Opinie na temat przebiegu całej ceremonii wśród duchownych są mocno podzielone.

Występ Joanny Jabłczyńskiej

Ślub sam w sobie był wyjątkowo skromną uroczystością. Nie uczestniczyły w nim tłumy gości, a ceremonia odbyła się z dala od błysku fleszy i świata mediów. Na szczególną uwagę w tym przypadku zasłużyło coś zupełnie innego.

Momentem, który bez wątpienia urozmaicił całą uroczystość zaślubin był występ Joanny Jabłczyńskiej. Gwiazda wraz z amerykańską grupą gospel zaśpiewała młodej parze utwór pt. „All you need is love” legendarnego zespołu The Beatles. Nagrania, do którego goście biją brawo, a Krupa porusza się w rytm muzyki, można posłuchać tutaj.

„Niektórzy z nas uprawiają show zamiast Adoracji Boga”

Nagranie, które bardzo szybko obiegło sieć, wystarczyło, aby wywołać oburzenie wśród „zagorzałych katolików” i księży. Niektórzy z nich nie ukrywają swoich odczuć i podkreślają, że z Kościoła pomału robi się kabaret, a ludzie coraz częściej zapominają o tym, że powinno być to miejsce do Adoracji Boga.

Wśród księży znaleźli się też tacy, którzy nie chcieli na ten temat rozmawiać. Tak było chociażby w przypadku proboszcza z Tyńca. Duszpasterz zaznaczył tylko, że nie było go na ślubie Krupy i nie zamierza nic komentować. No cóż, miał do tego pełne prawo.

A post shared by Joanna Krupa (@joannakrupa) on

Kościół nie jest miejscem do wykonywania skocznych i zabawnych piosenek

Ks. proboszcz Andrzej Banasiuk z Pilawy, zaznaczył, że gdyby państwo młodzi zwrócili się do niego z prośbą o zagranie świeckiego utworu podczas zaślubin, prawdopodobnie by na to nie przystał. Uważa, że Kościół nie jest odpowiednim miejscem do wykonywania skocznych i zabawnych piosenek. Od tego jest wesele.

Niech idą na salę, niech się bawią do białego rana, niech sobie pośpiewają potańczą, ale nie w kościele. Tu nie można takich rzeczy robić. Brawa też uważam za niewłaściwe, choć przyznaję, że raz czy dwa się zdarzyły w mojej parafii, ale nie stali za tym moi parafianie. To byli goście z Warszawy. Ale u nas ta nowa moda się nie przyjmuje – podkreśla ksiądz w jednym z wywiadów

Co na to biskupi?

Dwa lata temu włocławski biskup Wiesław Mering podkreślił w specjalnym oświadczeniu, że wykonywanie utworów nieliturgicznych w świątyniach jest nie do przyjęcia.

Nic co świeckie, nie powinno mieć miejsca w naszych kościołach

Przedstawił nawet listę zakazanych utworów. Wśród nich znalazły się propozycje, które wbrew jego woli najczęściej są grane podczas kościelnych uroczystości: „Hallelujah” Leonarda Cohena, „Serce Matki” Mieczysława Foga, czy chociażby utwór, który został odśpiewany na ślubie Joanny, czyli „All you need is love” grupy The Beatles.

Przed i po mszy. Nigdy w trakcie liturgii

Do całej sytuacji odniósł się również jeden z organistów kościelnych z południowej Polski. Zaznacza, że około 90% osób, które się do niego zgłasza, chce, aby zagrać w Kościele w czasie trwania mszy właśnie świeckie piosenki. Mężczyzna jednoznacznie odmawia, bo to dotyczyłoby liturgii, a to już jest niezgodne z jego przekonaniami.

Oczywiście, że nie zagrałbym nic takiego w czasie mszy. Ale po mszy? Proszę pani, ja nawet motyw z Gwiezdnych Wojen grałem jak państwo młodzi chcieli po ślubie. Co tylko sobie zażyczą, zagram, choćby „Sto lat”. Ja jestem jak szafa grająca. Ale nie w czasie mszy. To nie pasuje. To jest tak, jakbym poszedł na wesele do super ekskluzywnego hotelu i zagrał „Bądźże pozdrowiona Hostyjo żywa”. Wszyscy by powiedzieli, że coś mi odbiło, bo jestem nie w tym miejscu co trzeba

Wyjątek stanowią sytuację, kiedy tego typu utwory są odgrywane i odśpiewywane przed lub po mszy. Nie widzi wtedy żadnych przeciwwskazań.

Przed mszą świętą i po mszy można śpiewać różne piosenki, nawet świecki Marsz Mendhelssona. „All you need is love” po mszy też jak najbardziej. Nie ma żadnego artykułu, który by tego zabronił poza mszą. Dlatego trzeba podejść liberalnie. Ale w liturgii absolutnie nie wolno – zaznacza organista

Kto pozwolił na taki, a nie inny przebieg ślubu Joanny Krupy?

Jak się okazuje ślubu udzielał Krupie ks. Paweł Krężołek, salwatorianin i dyrektor Ośrodka Powołań w Krakowie, który jest znany jako duszpasterz celebrytów. Nie jest jednak księdzem parafialnym. Sam zaznacza również, że „jest w pewnym sensie księdzem poza schematem”. Z Joasią pracował chociażby przy Top Model. Doskonale zna również Kamila Stocha, któremu również udzielał ślubu, Marcina Mroczka czy Rafała Maseraka.

Często sam się zastanawiam, jak to się dzieje, że na swojej drodze życia spotykam takich, a nie innych ludzi. Kto by pomyślał, że ci których w dzieciństwie oglądałem w telewizji, będą prosić mnie o spowiedź, o pobłogosławienie małżeństwa, o chrzest dla dziecka czy o to, bym odprowadził na wieczny odpoczynek czyjegoś z rodziców – wyznał w jednym z wywiadów ks. Krężołek

Jak odniósł się do ślubu Joasi? Póki co nie wiadomo. Wciąż nikomu nie udało się z nim porozmawiać.

Może Cię zainteresować