×

Skandal podczas 28. finału WOŚP w Krakowie! „Co to ku**a jest?! Czy Ci ludzie nie mają mózgu”

Wczoraj w całej Polsce odbywał się 28. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 2020. Tegoroczny wynik zbiórki oznacza, że po raz kolejny udało się pobić rekord. Niestety, wydarzenia w Krakowie pokazują, że niektórzy usiłują wykorzystać akcję WOŚP dla promowania własnych treści…

Finał WOŚP 2020

Ostateczne podsumowanie zbiórki dopiero nastąpi, ale wczoraj po wstępnym podliczeniu akcji, do północy na koncie WOŚP było 115 362 894 zł.

W 2020 roku WOŚP zbierała fundusze na sprzęt niezbędny do poprawy standardów diagnostycznych i leczniczych w dziecięcej medycynie zabiegowej. Za pieniądze zostaną zakupione stoły operacyjne, lampy, aparaty do znieczulenia, urządzenia teletransmisyjne, aparaty RTG z ramieniem C i zestawy endoskopowe.

Od lat działalność WOŚP budzi wiele kontrowersji i dzieli Polaków na dwa obozy „za” i „przeciw”. Podobnie było w tym roku. Na Rynku Głównym w Krakowie wybuchł głośny skandal.

[wp_quiz id=”1286″]

Antyaborcyjna akcja

Nic nie zapowiadało tego, co się wydarzyło 12 stycznia w Krakowie. Na Rynek Główny od samego rana przychodzili wolontariusze WOŚP z puszkami i rodziny z dziećmi. Atmosfera była przyjazna. Mimo to, doszło do skandalu.

W okolicy wylotu ulicy Grodzkiej krążyła grupa sprzeciwiająca się dokonywaniu aborcji. Trzymali plakaty antyaborcyjne prezentujące drastyczne zdjęcia martwych płodów.

Pikietujący nie bez powodu wybrali na manifestację właśnie ten dzień. W centrum miasta znajdowało się mnóstwo osób, w tym małe i bardzo podatne na propagandę dzieci. Małoletni byli zmuszeni oglądać przerażające obrazki. Instalacja wywołała spore poruszenie w zgromadzonych i była źródłem wielu, negatywnych emocji. Przechodzący wczoraj przez centrum Krakowa, pan Wojciech nie krył wzburzenia:

Co to ku**a jest?! Czy Ci ludzie nie mają mózgu, by prezentować tak drastyczne treści w samym centrum miasta? To jest skandal

Na chwilę obecną nie ustalono, kto jest odpowiedzialny za bulwersującą instalację. Nie wiadomo również, czy wobec jej organizatorów zostaną wyciągnięte prawne konsekwencje.

Sądy karają za skandaliczne plakaty

W ostatnich latach bardzo nasiliły się akcje przeciwników aborcji. Pikietujący notorycznie posługują się tymi samymi zdjęciami, pobranymi z Internetu, które w przeważającej większości są wynikiem fotomontażu lub przedstawiają płody na znacznie późniejszym etapie ciąży, niż wynika to z opisu. Sądy rozpoczęły walkę z szerzeniem tego typu treści.

W styczniu, 2017 roku sąd po raz pierwszy wydał wyrok w postaci grzywny w wysokości 2 000 zł za wywieszanie w miejscu publicznym obrazków prezentujących rozszarpane płody. W uzasadnieniu napisano, że tego typu treści:

Nie powinny znajdować się w przestrzeni publicznej, bo w rażący sposób naruszają ogólnie przyjęte standardy etyczne i estetyczne. Ci, którzy przechodzili lub przejeżdżali obok billboardów, odczuwali duży dyskomfort psychiczny i czuli, że naruszone zostały granice publicznej przyzwoitości

Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), Twitter.com, Facebook.com

Może Cię zainteresować