×

Lekarze alarmują! Coraz więcej ludzi umiera z powodu „udaru covidowego”

Rośnie liczba udarów covidowych, najczęściej występujących wśród młodych pacjentów, bez chorób towarzyszących. Dotyka co drugiego pacjenta przed pięćdziesiątką!

Powikłania po Covid-19

Naukowcy na całym świecie nie ustają w badaniach nad koronawirlsem i wywoływanej przez niego chorobie Covid-19. Niestety, badania potwierdzają, że Covid-19 powoduje wyniszczenie organizmu i trwałe uszkodzenie wielu organów, głównie płuc, ale także nerek i wątroby.

Niemieccy naukowcy odkryli też, że choroba wywoływana przez SARS-CoV-2 może mieć gorsze skutki niż zawał serca. U 78 procent pacjentów, którzy przechorowali Covid-19, badacze wykryli zmiany strukturalne w sercu podobne do tych, które pozostawia zawał. Dodatkowo u 76 na 100 pacjentów występował podwyższony poziom białka o nazwie troponina, porównywalny z tym, który obserwuje się u pacjentów z problemami kardiologicznymi.

Naukowcy ostrzegają, że pandemia koronawirus może spowodować lawinę problemów zdrowotnych u ludzi, którzy do tej pory nie mieli takich kłopotów, ani nie znajdują się w grupie ryzyka. Nawet u młodych pacjentów, którzy przeszli COVID-19, zaobserwowano niepokojący wzrost przypadków zawałów serca i udarów.

Rośnie liczba udarów covidowych

Jak alarmują lekarze, na udary covidowe na niektórych oddziałach umiera nawet połowa pacjentów. Powikłania neurologiczne występują głównie u ludzi młodszych, którzy do niedawna nie uchodzili za szczególnie narażonych na ciężki przebieg zakażenia. Niektórzy z nich nawet nie wykazują objawów, a o tym, że chorują na Covid-19 informuje wynik testu, przeprowadzony po stwierdzeniu udaru. Z doświadczeń naukowców z Western University i Lawson Health Research Institute w Kanadzie wynika, że udar covidowy może dotknąć nawet co drugiego pacjenta przed pięćdziesiątką.

Polscy naukowcy nie spotykają się z aż tak liczną grupą przypadków, ale potwierdzają, że problem istnieje. Neurolog, prof. Adam Kobayashi, przewodniczący Sekcji Chorób Naczyniowych PTN ujawnia:

Między sobą mówimy już o udarach covidowych.

Zagrożenie dotyczy głównie pacjentów ze zwiększoną krzepliwością krwi i daje się diagnozować na podstawie zwykłego prześwietlenia głowy. Radiolodzy są zdania, że obrazy głowy pacjentów po udarach covidowych znacząco różnią się od zdjęć głów pacjentów po „zwykłych” udarach. Jak komentuje Kobayashi:

Widać uszkodzenia tętnic.

Co gorsza, śmiertelność wśród pacjentów z udarami covidowymi osiągnęła już zatrważający poziom. Umierają również ci, którzy wcale nie mieli ciężkiego przebiegu Covid-19. Jak ujawnia neurolog:

U mnie na oddziale to było ok. 40 proc., a nie wszyscy pacjenci byli w bardzo ciężkim stanie. Część z tych pacjentów, gdyby nie była zakażona koronawirusem, nie miałaby prawa umrzeć z powodu udaru.

Źródła: www.fakt.pl, portal.abczdrowie.pl

Może Cię zainteresować