Mama z 11 dzieci mieszkała na 2 pokojach. Na widok nowego domu rozpłakała się
Nowy dom i nowe życie dla rodziny z Wierzbicy. Pani Magdalenie sąd zamierzał odebrać 11 najmłodszych dzieci z piętnastu. Na całe szczęście historia zakończyła się szczęśliwie.
Chcieli zabrać jej dzieci
Rok temu o dramacie pani Magdaleny jako pierwsze informowały Wydarzenia Polsatu. W grudniu 2019 roku sąd wydał nakaz odebrania jedenaściorga dzieci (czwórka jest już dorosła) matce i umieszczenia ich w domu dziecka. Jako powód podano brak warunków mieszkalnych. Cała rodzina miała dla siebie zaledwie dwa pokoje.
Kolejnym powodem było także to, że ojciec dzieci nadużywał alkoholu, wszczynał awantury, a na życie dawał 100 złotych miesięcznie. O samej matce nie było złych opinii. Wręcz przeciwnie, kobieta bardzo dbała o swoje dzieci i walczyła o nie jak lwica.
Rodzinę z Wierzbicy (woj. łódzkie) postanowiła wesprzeć poseł Anna Milczanowska i wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Z ich pomocą sąd zmienił zdanie i dzieci zostały z mamą. Jednakże kobiecie postawiono dwa warunki: dla dobra dzieci, ich ojciec musiał się wyprowadzić, a rodzina zamieszkać w lepszych warunkach. Tak też się stało.
To wszystko dla dobra dzieciaczków i ich bezpieczeństwa. To trudne dla mnie, dla żony i matki, ale życzę mu, żeby zawalczył o siebie i żebyśmy byli pełną rodziną, żeby był z nami i wspierał nas.
– powiedziała pani Magdalena w 2020 roku serwisowi Fakt.
Rodzina z Wierzbicy dostała nowy dom
Jak pisze Fakt, historia pani Magdaleny i jej dzieci zakończyła się pomyślnie. Dzięki pomocy ludzi dobrej woli cała rodzina jeszcze przed świętami wielkanocnymi wprowadzi się do nowego domu.
Marzyłam o tym przez całe życie. Z tego szczęścia łzy ciekną mi przez cały czas. Cieszę się, że moje dzieci będą miały coś, czego chciałam od zawsze, coś lepszego dzięki sercom ludzi dobrej woli.
– mówiła dziennikarzom zapłakana kobieta. Cieszy się również z tego, że jej pociechy dostały laptopy i mogą swobodnie korzystać z Internetu podczas nauki zdalnej i nie tylko.
Na miejscu podczas przekazania kluczy obecny był także minister Michał Wójcik, który powiedział:
Żebyście zawsze swoją mamę wspierali, zawsze jej pomagali, bo ona o was walczyła.
Dom w całości ufundowała firma Budimex. Jest to dom prefabrykowany, wyprodukowany w polskiej firmie. Prezes Budimexu Dariusz Blocher postanowił pomóc pani Magdalenie, kiedy dowiedział się o jej trudnej sytuacji z mediów. Jak powiedział tuż przed przekazaniem kluczy:
Rodzina jest zdystansowana, nie wierzą do końca, że ten dom będzie należał do nich.
A co takiego znajduje się w domu? O tym opowiedziała projektantka wnętrz Maja Chęcińska:
Mamy dużą kuchnię, pralkę, suszarkę, miejsce do wspólnych posiłków, cztery łazienki. Zmieszczenie takiego dużego stołu i takiej ilości krzeseł to było wyzwanie.