×

Nadia była bita i gwałcona. Jej oprawca posuwał się do tego nawet na oczach dzieci

Abd Allah to prawdziwy bohater, który naraża własne życie dla ratowania niewolnic i to bez względu na ich pochodzenie. Jedną z nich jest 19-letnia Shamima Begun, która próbuje wrócić do Wielkiej Brytanii z Syrii. Z rodzinnego kraju wyjechała prawie 4 lata temu po to, aby dołączyć do bojowników tzw. Państwa Islamskiego. Jest jedną z wielu kobiet, która niegdyś dobrowolnie zrezygnowała z normalnego i bezpiecznego życia. Dzisiaj już wie, że popełniła kolosalny błąd i oddałaby wszystko, aby nie trafić w ręce bojowników ISIS jak wiele innych osób.

Takich przypadków jest znacznie więcej

Kolejną osobą, która padła ofiarą bojowników, jest 24-letnia Hoda Muthana. Kobieta otwarcie przyznaje, że nie tak wyobrażała sobie życie u boku terrorystów. Wierzyła bowiem, że „działają oni w imię boga”. Dzisiaj już wie, że bardzo się myliła. Padła bowiem ofiarą bojownika, który każdego dnia zmusza ją do okrutnych zachowań.

Marzą o tym, aby wrócić do domu. Dzięki niemu jest to możliwe

Zarówno Hoda, jak i wspomniana wcześniej Shamima, są w stanie zrobić wszystko, aby tylko wrócić do swoich rodzin. Wiedzą, że kilka lat temu popełniły niewyobrażalny błąd, jednak wierzą, że nie wszystko jeszcze stracone.

Dzisiaj ich historie, które wstrząsnęły światem, zbiegają się w wydaniem w Polsce książki pt. „Pszczelarz z Sindżaru” autorstwa Dunya Mikhail. Lektura jest zapisem wielogodzinnych rozmów dziennikarki z Syryjczykiem, Abd Allahem, który jest uznawany za bohatera. To właśnie on postawił sobie za cel odkupienie porwanych przez terrorystów niewolnic. I choć wie, że ryzykuje w ten sposób własne życie, nie zamierza spocząć na laurach. 

Materiały prasowe

Materiały prasowe

Niewolnice trafiają na licytację. Wśród nich była kuzynka bohatera

Jak donoszą źródła, Abd Allah uratował już ponad 70 kobiet. Jedną z nich była jego kuzynka Nadia, która wiodła niegdyś normalne życie. Miała męża i trójkę dzieci. Niestety, pewnego dnia, kiedy bojownicy ISIS zbliżali się do jej wioski, jej życie rodzinne legło w gruzach. Wszyscy musieli uciekać. Wiele osób znalazło wtedy schronienie na górze Sindżar. Kiedy dopadli ich terroryści, rozdzielili mężczyzn od kobiet i dzieci. Nie inaczej było w przypadku Nadii, która wraz z innymi kobietami i dziećmi została wywieziona do Mosulu. Ofiary porwania następnie były wystawiane na licytację.

Według cennika opracowanego przez Daesz, Nadia była warta 100 tys. dinarów, czyli jakieś 85 dolarów.

Czasem mężczyźni oferowali dolara więcej, niż przewidywała wyznaczona cena – słyszałyśmy, jak prowadzący licytację krzyczy: ‘Dwieście dolarów! Czy ktoś da dwieście jeden? Nikt? Sprzedana!’. Wręczyli mi świstek papieru z nazwiskiem nabywcy i powiedzieli, że to akt mojego ślubu – opowiada Nadia

Kiedy Nadia „została kupiona”, zapytała swojego nowego nabywcy, czy wolno mu się żenić z zamężnymi kobietami? Ten bez namysłu odpowiedział, że „z jezydkami tak”. Od tego momentu stała się jego własnością. Od tego momentu rozpoczął się koszmar Nadii.

Życie w niewoli

Nadia wielokrotnie była bita i gwałcona. Jej oprawca posuwał się do brutalnych zachowań nawet na oczach dzieci.

Kiedy kazał mi wziąć kąpiel, zrozumiałam, na co się zanosi. Słuchałam go, żeby chronić swoje dzieci: w wieku pięciu, sześciu lat i jednego roku – wspomina kobieta

Na wykorzystywaniu seksualnym kobiety się jednak nie skończyło. Bojownik zmuszał Nadię wraz z dziećmi do pracy przy produkcji rakiet, przy których spędzali często 12 godzin dziennie. Jakby tego było mało, najniebezpieczniejsze z możliwych zadań należało do jej 5-letniej córki. To ona miała wiązać detonatory, które w każdej chwili mogły wybuchnąć, doprowadzając do tragedii.

Cudowne ocalenie

Kiedy bojownik wyjechał walczyć, pojawiła się iskierka nadziei. To wtedy Nadii wraz z dziećmi udało się uciec z niewoli i skontaktować ze wspomnianym wcześniej kuzynem i tytułowym pszczelarzem, Abd Allahem.

Wczoraj poszedłem do Nadii i jej dzieci. Zdziwiłem się, gdy jej córeczka powiedziała: ‘Mamusiu, o tej porze dnia się rozbierałaś’. A młodszy synek powtarzał: ‘Allahu akbar’, tak po prostu, co chwila. Biedna Nadia wciąż im powtarzała, że muszą o tym zapomnieć – czytamy w książce słowa tytułowego bohatera

Dzisiaj kobieta dochodzi już do siebie, jednak to, co przeżyła, już na zawsze odcisnęło piętno na jej psychice i codziennym życiu. Ocalona Nadia mieszka obecnie w Niemczech. Ofiara bojowników zabrała głos na posiedzeniu ONZ. Nagranie z jej wypowiedzi obejrzeć możesz tutaj.

video.wp.pl

video.wp.pl

Bohater naszych czasów

Historia Nadii to tylko jedna z historii, którą Abd Allah opowiedział dziennikarce. Każda kolejna jest jeszcze bardziej wstrząsająca. Wstrząsające są również statystyki. Szacuje się, że po ataku bojowników na społeczność jezydów w Sindżarze w 2014 roku porwano w sumie ponad 7 tys. kobiet i dziewczynek, które były następnie sprzedawane jako niewolnice seksualne. Na chwilę obecną uratowano około 4 tysiące z nich. Los reszty wciąż stoi pod jednym wielkim znakiem zapytania.

Pierwsza uratowana niewolnica

Bohater książki nawiązał również do swojej pierwszej misji. Pierwszej uratowanej branki, którą była Marwa – córka jego brata. Kiedy tylko ją zobaczył, jego uwagę natychmiast skradły głębokie blizny na ciele kobiety. Okazało się jednak, że nie są one pozostałością po bezpośrednim znęcaniu się przez bojownika. Marwa najzwyczajniej w świecie nie potrafiła poradzić sobie z potwornym upokorzeniem i próbowała odebrać sobie życie w niewoli.

Ksywka pszczelarz

Misja Abd Allaha nie wzięła się znikąd. Lata temu bohater książki wraz ze swoją rodziną również musiał uciekać przed terrorystami. Zanim jednak do tego doszło, jego największym hobby, a zarazem sposobem na życie było właśnie pszczelarstwo.

Za pieniądze, które zarobiłem na sprzedaży miodu w Iraku i Syrii, mogłem ratować branki. W tym nowym zajęciu wykorzystuję te same umiejętności. Wyhodowałem ul przewoźników i przemytników obu płci, żeby ratować nasze królowe, te, które Daesz nazywa sabaja, a więc nałożnice. Działamy jak w ulu, z ogromną ostrożnością i wielkim rozmysłem – mówił Allah

Abd przyznaje, że nie potrafi opisać znaczenia tego, co robi. Nie potrafi opisać momentu, w którym porwane łączą się ponownie ze swoimi rodzinami, których nie widziały często od lat. Zaznacza, że po policzkach wszystkich spływają wtedy strumienie łez przepełnione zgrozą i ogromną radością, że ten koszmar już się skończył. Żeby jednak te piękne chwile miały miejsce, Abd przez cały dzień odbiera telefony wołających o pomoc kobiet. Kobiet, które mówią, gdzie się znajdują i dosłownie błagają o uwolnienie z rąk bojowników.

Niektórzy za pomoc seksualnym niewolnicom płacą najwyższą cenę

Abd Allah jest najlepszym przykładem osoby, która stawia dobro innych nad swoje własne. Mężczyzna otwarcie przyznaje, że jest gotowy zaryzykować wszystko, aby tylko zawalczyć o tych, których życie straciło sens i zawisło na włosku.

Więcej na ten temat można znaleźć w książce „Pszczelarz z Sindżaru”. To pozycja, która najlepiej opisuje to, co dzieje się w Syrii, a także to, jak wygląda los uprowadzonych kobiet. Kobiet, które w konsekwencji zostały niewolnicami bojowników.

Może Cię zainteresować