×

Czescy przedsiębiorcy płacą mniejsze podatki i ZUS od Polaków nawet o kilkaset złotych

Przedsiębiorcy nie są do końca zadowoleni z tego, jak wygląda kwestia opłat za prowadzenie firmy w naszym kraju, a na horyzoncie kolejne zmiany… Media huczą od newsów na temat tego, jak źle będą mieć ci, którzy są sami dla siebie szefem. Już za cztery miesiące opłaty znacznie wzrosną. Co dokładnie? Wiele osób zarzuca Rządowi to, że zamiast reformy systemu podatkowego, zajmuje się kolejnym programem socjalnym.

Przedsiębiorcy są załamani

Dla przykładu, żeby nie sięgać daleko, spójrzmy na Czechów. U nich sprawa wygląda zupełnie inaczej. Jeśli ktoś zarobi np. 5213 złotych (w przeliczeniu), to płaci jednie 750 złotych na czeski ZUS. Nie ma mowy o podatku dochodowym od takiej kwoty. Jak wygląda sytuacja w naszym kraju? Jeśli ktoś zarobi taką samą kwotę w Polsce, to ZUS i podatki będą go kosztować 1738 złotych. Niestety nie na długo. Już za cztery miesiące ta kwota wzrośnie do 1865 złotych miesięcznie.

Przedsiębiorcy będą strajkować?

W Internecie pojawiają się takie głosy, ale spójrzmy prawdzie w oczy – nie ma na to szansy. Dlaczego zatem doszło do takich zmian? Na portalu strefabiznesu.pl czytamy:

Wzrost obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne osób prowadzących działalność gospodarczą to efekt coraz wyższych płac.

Taka prognoza zawarta jest w projekcie ustawy budżetowej na 2020 rok, zaakceptowanym już przez Radę Ministrów. Przewidziano w nim, że przeciętne wynagrodzenie w 2020 roku wzrośnie z 4 765 zł (prognoza dla 2019 r., wedle której ustalono przedsiębiorcom wysokość składek na 2019 r.) do 5 227 zł, a więc o prawie 10 proc. W praktyce oznacza to, że minimalne składki ZUS przedsiębiorców wzrosną o 9,7 proc., a dokładnie w sumie o 127 zł.

Są jednak przedsiębiorcy, którzy mogą skorzystać z 500+ dla firm

W sobotę podczas konwencji wyborczej Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło swój dalszy program, który dotyczy przedsiębiorców. Pięć zmian, ale tak naprawdę istotne dla wielu są tylko dwie. Co dokładnie? Cytując money.pl, dowiadujemy się:

Do tej pory z preferencji korzystali tylko ci z przychodem do 5 tys. zł. Niezależnie od tego, ile zarabiali na czysto. Teraz do tej grupy dołączą również ci, którzy mają przychód do 10 tys. zł, ale ich dochód nie przekracza 6 tys. zł. Ucieszą się więc ci, którzy mają większe koszty prowadzenia działalności.

I tak na przykład przedsiębiorca mający dotąd dochód w wysokości 3000 zł, zapłaci ZUS mniejszy o ok. 400 zł. Jego składki z obecnych 1316 złotych spadną do ok. 900 zł.

Nie zmieni się nic w kontekście przedsiębiorców, którzy zarabiają powyżej 6000 złotych. Dla tych osób ryczałtowy ZUS nie zmieni się, czyli nadal będą płacić składki od 60 proc. średniej pensji.

Czy jednak to wszystko wejdzie w życie?

Ciężko tak naprawdę stwierdzić, ponieważ, jak podaje serwis money.pl, nie doszło jeszcze do szczegółowych konsultacji z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.

Może Cię zainteresować