×

Proroctwo królowej Saby wypełnia się na naszych oczach. Co przepowiedziała?

Proroctwo królowej Saby spełnia się na naszych oczach. Przepowiednie, które w latach 90. cieszyły się ogromną popularnością, znów zyskują rozgłos. Zdaniem wielu specjalistów królowa bardzo trafnie opisała współczesność. Siedem jej ostatnich ostrzeżeń czeka na spełnienie.

Reklama

Czasy ostateczne

Wiele osób uważa, że czasy, w których obecnie znalazła się Ziemia są czasami ostatecznymi. Przepowiednie jasnowidzów nie pozostawiają złudzeń, że koniec świata jest bliższy niż moglibyśmy przypuszczać. Coraz więcej osób wierzy, że apokalipsa może nastąpić lada dzień. Niestety zdarza się, że przekonanie o bliskości końca świata prowadzi do szaleństwa. Tak właśnie było w przypadku 14-latki, która nieustannie myśli o apokalipsie i nawet podporządkowała jej całe swoje życie.

Za jedną z najbardziej interesujących przepowiedni, związanych z końcem świata uważana jest wizja królowej Saby. Jej słowa stały się bardzo popularne po II wojnie światowej. Starożytna monarchini szczyciła się darem widzenia przyszłości. Można powiedzieć, że była „Nostradamusem tamtych czasów”. Za jej najsłynniejszą przepowiednię uchodzi tzw. „siedem przestróg”.

Reklama

W antycznych zapiskach możemy przeczytać, że na dwór króla Salomona przybyła tajemnicza Michalda – królowa Saby. Kobieta pielgrzymowała do Ziemi Świętej z „murzyńskich krain”. Podobnie jak Salomon, słynęła z mądrości i roztropności. Co więcej, była w stanie przewidzieć wydarzenia z przyszłości.

Proroctwo królowej Saby

Władczyni spędziła w Jerozolimie kilka miesięcy. W tym czasie Salomon wypytywał ją o to, co czeka jego naród oraz cały świat. To wydarzenie zostało zapisane nawet na kartach Biblii. W Pierwszej Księdze Królewskiej kobieta jest określana mianem Makedy. Monarchini podarowała Salomonowi wspaniałe dary:

sto dwadzieścia talentów złota i bardzo dużo wonności oraz drogocennych kamieni. Nigdy nie przyniesiono więcej wonności od tych, które królowa Saby dała Salomonowi.

Królowa władała krainą położoną na południu Półwyspu Arabskiego (na terenie dzisiejszego Jemenu). Obszar jej państwa rozciągał się po drugiej stronie Morza Czerwonego – rejon dzisiejszej Etiopii i Somalii. Postać władczyni Saby jest także wspomniana w Koranie. Nosi tam imię Balqis. Monarchini miała przewidzieć m.in. narodziny Jezusa. Streściła historię jego życia i przewidziała, że 1200 lat po jego śmierci na świecie zapanuje okres wojen i katastrof. Zapowiedziała także, że:

Reklama

Naród żydowski będzie zniszczony i tułać się będzie po całym świecie.

Michalda wiedziała, że 200 lat później Bóg po raz pierwszy upomni ludzi. Pojawienie się wielkiej komety będzie początkiem okropnych wydarzeń.

Brat powstanie przeciw bratu. Państwo rzymskie będzie zrujnowane.

Specjaliści interpretują jej słowa jako zapowiedź reformacji oraz wojen religijnych.

Reklama

Przewidziała wszystko

W trwających wiele dni rozmowach z Salomonem królowa w symboliczny sposób opisała m.in. pojawienie się Napoleona, rewolucję technologiczną oraz I i II wojnę światową. Michalda opisała także koniec świata. Proces zmierzający do zakończenia życia na Ziemi podzieliła na trzy etapy. Pierwsze dwa etapy mamy już za sobą.

Ludzie kopiąc głęboko na 300 sążni, dobywać będą węgiel, rudę i kamienie i za pomocą tych materiałów budować różne przyrządy żelazne i węglem je poruszać.

Kolejnym znakiem ma być rozwój ogólnoświatowego handlu, a trzecim zanik szczerości. Ostatni okres wypełni się, gdy:

Reklama

Pieniądz zapanuje nad światem i stanie się wielki jak Bóg.

Być może królowa miała na myśli likwidację pieniądza papierowego na rzecz walut cyfrowych, która ma nastąpić już w niedługim czasie. Głównymi oznakami tego, że zbliża się apokalipsa będą następujące fakty:

Ludzie pracując ciężko przez cały tydzień będą zmuszeni, żeby nie umrzeć z głodu, pracować w niedziele i święta, zakwitnie sztuka i posuną się nauki i umiejętności naprzód, ziemia podrożeje niesłychanie i będzie się nią handlować. Chleb będzie drogi, mimo że wszędzie będzie się coś uprawiać.

Michalda prorokowała także o zmianach klimatycznych:

Gdy ludzie wyjdą kosić siano, suche już od letniego słońca, znajdą śnieg, bowiem w nocy spadnie obfity.

Zwróciła uwagę na problem przeludnienia, który w dzisiejszych czasach jest faktem, a jednak nie podejmuje się w tym celu żadnych kroków.

Ludzie rozmnożą się nad miarę, więc żywności i środków zabraknie dla wszystkich.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Twitter, Pixabay (miniatura wpisu), Twitter, Pixabay

Może Cię zainteresować