Szef GIS Jarosław Pinkas się wygadał! Przyznał wprost, po co nosimy maseczki
Szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jarosław Pinkas w Radiu ZET wygadał prawdziwy powód noszenia maseczek. Czy poniesie konsekwencje za swoją szczerość?
Obowiązek noszenia maseczek w Polsce
Od początku wybuchu pandemii w Polsce obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych. Jednak wielu ludzi uważa, że obecny reżim sanitarny jest podtrzymywany na siłę i nie ma konieczności korzystania z maseczek. Tymczasem ministerstwo ma nowe pomysły na walkę z pandemią.
Politycy unikają odpowiedzi, dlaczego niejednokrotnie nie korzystają z maseczek ochronnych. Czasami zasłaniają się obowiązkami służbowymi lub problemami zdrowotnymi. Ostatnio szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego zaliczył niemałą wpadkę w trakcie wywiadu „na żywo”.
Czy za swoje słowa poniesie konsekwencje?
Prawdziwy powód noszenia maseczek
W piątek (4.09.2020) szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jarosław Pinkas był gościem Radia Zet. W rozmowie z red. Beatą Lubecką zdradził prawdziwy powód, dla którego musimy nosić maseczki.
Jak sam przyznał:
To jest taka maseczka, że myślę, że muszę zachować dystans, nie dotykam twarzy. Ta maseczka oczywiście także w jakiejś mierze, nie w pełni oczywiście, zatrzymuje patogeny, ale ta maseczka świadczy o tym, że jest pandemia. Im więcej ludzi nosi maseczkę, tym się bardziej racjonalnie zachowują i pamiętają o tym, że jesteśmy w bardzo trudnym czasie. Naszym obowiązkiem obywatelskim jest nosić maseczkę wszędzie tam, gdzie jest to zalecane.
W trakcie wywiadu dziennikarka odniosła się do tego, że zgodnie z prawem powszechny obowiązek zakrywania ust i nosa powinien być wprowadzony ustawą, a nie rozporządzeniem. Na to Pinkas odparł, że „nie musimy wszystkiego zapisywać w ustawach”:
Odpowiedzialność i racjonalność nie musi wynikać z jakiejś opresyjności i zapisywania tego w prawie. To jest coś, co powinno być w nas i powinniśmy także oczekiwać od naszych współobywateli, żeby zachowywali się rozważnie, ponieważ są ludzie, którzy muszą być chronieni. (…) Czy mamy w ustawie zapisać, że mamy myć ręce 10 razy dziennie jakimś środkiem? Nie. Mamy to już w tej chwili głęboko zakorzenione, że jest to zwyczajnie konieczne. To są nasze nawyki, które trzeba w niezwykły sposób pielęgnować. Nie wszystko musi być zapisane w prawie.
Innymi słowy, szef Sanepidu przyznał, że maseczka ma nie chronić przed jakimkolwiek zakażeniem, a jedynie przypominać, że rząd ogłosił pandemię.
Glowny Inspektor Sanitarny w @Gosc_RadiaZET wyciagajac bawelniana maseczke z kieszeni tlumaczy ze noszenie jej moze i nie w pelni zatrzymuje patogeny ale trzeba ja nosic zeby nie zapominac ze jest pandemia #koronawirus ?
Smiech na sali- inaczej nie mozna tego skomentowac#zajob pic.twitter.com/9edpMnq0zC— Marcin ?? (@marcin_1897_) September 5, 2020