Tragedia w Gdańsku. 3-latek i 8-latek spłonęli żywcem we własnym domu
Do tego tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę rano w Gdańsku. W pożarze domu jednorodzinnego zginęła dwójka chłopców w wieku 3 i 8 lat. Ich matce udało się uratować najmłodsze, trzecie dziecko. Do akcji zaangażowano 6 zastępów straży pożarnej. Akcja gaszenia domu trwała ponad trzy godziny.
Gdy w budynku zaczął rozprzestrzeniać się pożar, kobieta wzięła najmłodsze dziecko na ręce i wyszła przez okno. Od razu została udzielona im pomoc. Obecnie przebywają w szpitalu, gdzie przechodzą dalsze badania. Kobiecie została także zapewniona opieka psychologa.
Nagły pożar
Przyczynę pożaru bada prokurator wraz z policją. Strażacy przeczesali miejsce zdarzenia w celu odpowiedniego zabezpieczenia terenu. Zostały także przeprowadzone oględziny. Na miejscu pojawił się także biegły sądowy z zakresu pożarnictwa. Jego zadaniem będzie ustalenie miejsca oraz przyczyny powstania pożaru. Na chwilę obecną nie są znane żadne szczegóły tej tragedii.
@gdansk ul.Kadetów; #pożar altany, 2 osoby poszkodowane (kobieta oraz dziecko), 2 ofiary śmiertelne (chłopcy wiek ok. 3 i 8 lat),6 zastępów #PSP @KGPSP @MSWiA_GOV_PL pic.twitter.com/3d1CR19ZaL
— KW PSP Gdańsk ??? (@KW_PSP_GDANSK) 30 września 2018
Niezbędna pomoc
Okazało się, że kobieta wraz z dziećmi nie była zameldowana na terenie Gdańska tylko w gminie Żukowo. Prezydent miasta, Paweł Adamowicz zapewnił jednak, że matce wraz z dzieckiem zostanie zapewniona niezbędna pomoc.
– Gdańsk deklaruje wszelką pomoc zarówno psychologiczną jak i materialną. Proszę Was obejmijmy też rodzinę dobrymi myślami i modlitwą
My również składamy wyrazy współczucia.