Powołania rezerwistów w Polsce już się rozpoczęły. „Ćwiczenia są obowiązkowe”
24 lutego Rosja rozpoczęła inwazję na graniczącą z Polską Ukrainę. Sytuacja na Wschodzie sprawiła, że wśród wielu Polaków pojawił się strach o własne bezpieczeństwo. W naszych głowach zaczęło rodzić się pytanie, czy Putin zaatakuje także Polskę? Tymczasem rozpoczynają się powołania rezerwistów w Polsce. Czy te dwie sytuacje można ze sobą jakkolwiek łączyć? Czy w ten sposób przygotowujemy się na starcie z niebezpiecznym wrogiem? Wątpliwości w tym temacie rozwiał zastępca Wojskowego Komendanta Uzupełnień, mjr Mariusz Maury.
Powołania rezerwistów w Polsce
Wojskowa Komenda Uzupełnień (WKU) wzywa rezerwistów z całej Polski na ćwiczenia. Powołanie mógł odebrać każdy żołnierz, który został przeniesiony do rezerwy. Zgodnie z polskim prawem armia może powołać nawet do 200 tys. rezerwistów.
Szkolenie dla rezerwistów jest obowiązkowe. Po otrzymaniu wezwania uczestnik musi stawić się na ćwiczeniach niezależnie od tego, gdzie przebywa i jak wygląda jego życie zawodowe czy prywatne.
Ćwiczenia są obowiązkowe, a możliwości ich uniknięcia są naprawdę niewielkie. Dlatego wysyłamy karty od lutego, aby rezerwiści mieli czas przygotować swoje życie zawodowe i prywatne na okres ćwiczeń
– przekazał zastępca Wojskowego Komendanta Uzupełnień, mjr Mariusz Maury.
Major Maury poinformował, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, szkolenia rozpoczną się już w kwietniu i będą trwać maksymalnie pięć dni. Dodał również, że działania te nie mają nic wspólnego z inwazją Rosji na Ukrainę i „nie należy tych sytuacji ze sobą łączyć”.
Wcześniej, a dokładnie od 2020 roku powołania rezerwistów w Polsce były tymczasowe zawieszone. Powodem była pandemia COVID-19.
„Ukraina dysponowała czymś, czego nie podawały żadne statystyki”
Prezydent Andrzej Duda odniósł się w ostatnim czasie do postawy Ukraińców, którzy każdego dnia dzielnie bronią swoich rodzin, ojczyzny i granic. Jest pod wrażeniem ducha walki naszych wschodnich sąsiadów.