Usłyszeli wołanie o pomoc dochodzące z ulicy i postanowili to sprawdzić. To, co odkryli łamie serce
Kolejna wstrząsająca historia. 13-letnia dziewczynka urodziła dziecko i porzuciła w pojemniku na śmieci. Gdyby nie pewne małżeństwo, maleńka istota straciłaby życie.
Był październik 2014 roku. Mężczyzna grzebał w śmietniku nieopodal mieszkania państwa Alvarez. W pewnej chwili zaczął wołać o pomoc, dlatego zaniepokojone małżeństwo postanowiło sprawdzić, co się stało. To, co odkryli nie sposób opisać słowami…
W śmietniku, pomiędzy resztkami jedzenia i stertą śmieci, znajdowało się dziecko!
Zawinięte w ręcznik maleństwo, potrzebowało natychmiastowej pomocy, dlatego Jimmy nie zwlekał i szybko wziął je na ręce.
„Była zimna i nie poruszała się, ale jak tylko zaczęłam ją pocierać, rozgrzała się, zaczęła dyszeć i płakać” – wyjaśnia Annette Alvarez. „O mój Boże! Gdybyśmy jej nie znaleźli, umarłaby tam!”
Jimmy zdjął koszulę i umieścił w niej noworodka. Dziewczynka, która żyła zaledwie kilka godzin, trafiła do szpitala, gdzie udzielono jej natychmiastowej pomocy.
Policji odnalazła 13-letnią matkę dziecka. Jednak ze względu na wiek, jej tożsamość pozostanie anonimowa. Nieznane są również powody jej decyzji.
To jednak nie koniec tej poruszającej historii. Choć Annette i Jimmy są dziadkami i pradziadkami 37 dzieci, postanowili zaopiekować się znalezionym noworodkiem i stworzyć mu kochający dom. Naszym zdaniem to prawdziwi bohaterowie.
