×

Kobieta będąc w 5 miesiącu ciąży urodziła dziecko. Dziewczynka żyła zaledwie 2 godziny w jej ramionach

Poronienie i strata dziecka to bardzo trudny temat. Jest mu poświęcane stanowczo za mało miejsca. Wszytko przez to, że ciężko mówić o takich doświadczeniach. Mimo to, należy o tym rozmawiać. Może to pomóc naprawdę wielu osobom, które doświadczyły tak ogromnej straty…

Dziś 1 na 4 ciąże kończy się poronieniem lub narodzeniem martwego dziecka.

Mimo, że jest to temat tabu już od dawna, mamy zaczynają coraz bardziej otwarcie mówić o swoich przykrych doświadczeniach. Chcą w ten sposób pomóc sobie i innym kobietom, którym ciężko jest pogodzić się z taką stratą.

Pod koniec września 2016 roku Alyssa Young poszła na rutynową kontrolę. Już od kilku miesięcy wraz z mężem niecierpliwie czekali na narodziny swojej córeczki – Scarlett.

Ponieważ ciąża była zagrożona, Alyssa musiała być pod stałą opieką lekarzy. Wydawało się jednak, że wszystko skończy się tak jak powinno…

Malutka miała już 19 tygodni i 6 dni, rodzice byli naprawdę szczęśliwi. Nie mogli doczekać się spotkania z córką!

Niestety tuż po wizycie rozpoczął się dramat przyszłych rodziców. Alyssa dostała okropnych bólów brzucha oraz miednicy i trafiła do szpitala.

Po jakimś czasie jej stan się poprawił i wypuszczono ją do domu.

Kobieta jednak czuła, że dzieje się z nią coś złego…

Następnego dnia poczuła się równie źle…

Okazało się, że może dojść do poronienia, ponieważ Alyssa doznała niewydolności szyjki macicy. Lekarze robili wszystko, co w ich mocy, aby uratować małą Scarlett.

Nic nie przynosiło efektów.

Niewydolność szyjki macicy jest powszechną chorobą, która dotyka 1 na 100 kobiet.

Może być trudna do zdiagnozowania. Jednak w przypadku Alyssy lekarze powinni zorientować się wcześniej, była to przecież ciąża zwiększonego ryzyka od samego początku…

Lekarze nie byli w stanie uratować maleńkiej Scarlett.

Oto jak Alyssa opisuje swoje bardzo smutne przeżycia. To, co miało być jednym z najszczęśliwszych przeżyć, stało się czymś bardzo przykrym:

Trzymałam ją na rękach, próbowała łapać oddech – nie mogła. Powiedziałam jej jak strasznie mi przykro i jak bardzo ją kocham… To straszne kiedy widzisz, że twoje dziecko umiera, a ty nie możesz nic zrobić… Nie możesz mu w żaden sposób pomóc. Ta bezradność jest nie do zniesienia. Kiedy przyszła na świat na tak krótko, każdy chciał choć chwilę ją przytulić.

 

Scarlett żyła zaledwie 2 godziny, jednak w tym czasie zaznała ogromnej miłości od całej rodziny. Te krótkie chwile zostały zatrzymane w serii pięknych fotografii.

Mama Scarlett chce, aby jej historia podnosiła świadomość na temat poronień i straty dziecka, dlatego udostępniła ją światu.

Może Cię zainteresować