×

Otrzymał pismo z MSWiA, aby oddał swoje auto armii. Początkowo uznał to za absurdalny żart

Bartek Sabela sporo podróżuje i zajmuje się fotografią. Właściciel Nissana Patrol niedawno otrzymał pismo, którego treść może wydać się dość dziwna.

Zapotrzebowanie państwa

Bartek z początku nie potraktował listu poważnie. Otóż z pisma wynika, że jego samochód może zostać zabrany przez państwo w przypadku zagrożenia lub wojny. Wnioskodawcą jest Dyrektor Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie z polecenia prezydenta Warszawy. W treści powołano się na artykuł z ustawy z 1967 roku o powszechnym obowiązku obrony RP.

Żart

Fotograf opublikował treść z żartobliwym komentarzem na Facebooku. Do sprawy podszedł z dystansem, a rzeczonego Nissana za pomocą programu graficznego przemalował na różowo i dodał kilka słów od siebie.

Szanowna Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy, Szanowny Dyrektorze Szpitala MSWiA, zanim odpiszę Państwu na wczorajsze…

Opublikowany przez Bartek Sabela Wtorek, 29 maja 2018

Prezydent Miasta Stołecznego, melduję, że mam również latawiec w razie jakby Siły Powietrzne miały braki, dysponuję też pontonem dla Marynarki Wojennej, a mój pies może służyć w jednostkach rozpoznania taktycznego. Śpieszę donieść, że właśnie wróciłem od lakiernika. Mam nadzieję, że trafiliśmy w gusta, lans na poligonie gwarantowany.

Na poważnie

Mimo humorystycznego podejścia, Bartek postanowił skonsultować się z prawnikiem. Nieco później zrozumiał też, że ustawa wciąż obowiązuje, a pismo nie jest absurdalnym żartem. Adresat zdecydował również udać się do warszawskiego biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego.

W urzędzie powiedziano mi, że losowanych jest rocznie kilka aut i akurat padło na moje, ale że prawdopodobnie nic się nie stanie, bo na wojnę się nie zapowiada.

Obowiązki

Na konieczności oddania pojazdu w przypadku potrzeby jednak się nie kończy. W związku z pismem, Bartek ma kilka dodatkowych obowiązków. Nie tylko musi utrzymywać samochód w nienagannym stanie i na żądanie przekazać je na poligon, ale także zgłaszać wszelkie wyjazdy za granicę. Na koniec wymagany jest podpis pod pouczeniem, a tym samym wyrażenie zgody.

Prezydent Miasta Stołecznego, melduję, że mam również latawiec w razie jakby Siły Powietrzne miały braki, dysponuję też…

Opublikowany przez Bartek Sabela Poniedziałek, 28 maja 2018

Brak zgody

Ekspert mówi, że często zapominamy o obowiązkach, jakie mamy wobec naszego kraju. Jednak brak zgody na oddanie pojazdu nie prowadzi do żadnych konsekwencji. Z kolei nawet podpisując pouczenie, nadal możemy swobodnie dysponować autem, a nawet je sprzedać. W takim wypadku należy jednie zgłosić to wnioskodawcy.

W czasie pokoju

Auto może zostać zarekwirowane również w czasie pokoju. Chodzi jednak o trzy przypadki – sprawdzenie gotowości mobilizacyjnej Sił Zbrojnych, ćwiczenia jednostek militarnych i stan wyższej konieczności.

Pewnie niewiele osób zdawało sobie sprawę z takich procedur, warto jednak o nich wiedzieć, by na przyszłość uniknąć zaskoczenia

Może Cię zainteresować