×

Brak pieniędzy na 500+ na każde dziecko. Tego rząd nie przewidział

„Piątka Kaczyńskiego” lub tzw. „Piątka PiS” już od samego początku budzi ogromne kontrowersje. Jednym z kluczowych postanowień partii rządzącej jest 500 plus na pierwsze dziecko, co przyczyni się do tego, że rząd będzie musiał wydać na istniejący już program znacznie więcej pieniędzy niż dotychczas – w przyszłym roku zakłada się wzrost wydatków państwa do 892 mld zł. Czy nas jako kraj na to stać? Ekspert alarmuje, że realizacja programu PiS przyniesie za sobą bardzo negatywne konsekwencje.

Minister finansów została postawiona w bardzo niezręcznej sytuacji

Zadaniem minister finansów, Teresy Czerwińskiej, jest pilnowanie finansów państwa, co na chwilę obecną stanowi nie lada wyzwanie – szczególnie, gdy chce się uniknąć konfliktów z rządem. Wystarczy spojrzeć na szacowania ekonomisty Ludwika Koteckiego. Według jego wyliczeń PiS planuje przekroczyć w przyszłym roku limit wydatków o 58-80 mld złotych (górna kwota zakłada również prawdopodobne podwyżki dla nauczycieli i strefy budżetowej oraz dodatkowe wydatki). Z czym się to wiąże? Z koniecznością zmiany lub złamaniem prawa, a przede wszystkim naruszeniem progów finansowych ustalonych przez Unię Europejską. W konsekwencji znacznie ucierpi na tym wiarygodność finansowa naszego kraju.

Wiarygodność naszej polityki fiskalnej wspiera wysoko oceniana przez otoczenie międzynarodowe stabilizująca reguła wydatkowa – mówi minister Czerwińska

Jak tak dalej pójdzie, nie ma szans, aby rząd PiS nie złamał tej reguły

To zaś rodzi pytanie, kto ustąpi: PiS z obietnicami czy szefowa resortu finansów ze stanowiska? – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”

Prawdę mówi PiS nauczycielom, że nie ma środków na ich podwyżki, gorzej, że nie też miejsca na nową piątkę – twierdzi ekonomista Ludwik Kotecki na łamach „Dziennika Gazety Prawnej”

Aby zrealizować „piątkę” i przygotować budżet w zgodzie z ustawą o finansach publicznych, czyli bez złamania reguły wydatkowej, rząd musiałby dokonać drastycznych cięć pozostałych wydatków, na skalę, na jaką nie wydaje się to możliwe, tym bardziej w roku wyborczym – uważa Kotecki

Dodatkowe 58 mln złotych wydane na świadczenie 500 plus to ponad dwa razy więcej niż aktualnie wydaje państwo na realizację programu

Jak szacują eksperci, na dłuższą metę (ponad rok) nie jest możliwa wypłata tak ogromnej sumy świadczeń bez destabilizacji finansów publicznych. Taka kolej rzeczy grozi wzrostem deficytu, a w najgorszym przypadku bankructwem państwa.

Chyba nikt z nas nie chciałby powtórzyć przypadku Grecji. Czy rząd się w końcu obudzi i spojrzy realistycznie na wydatki przekraczające możliwości państwa? Miejmy nadzieję, że tak. Oby tylko nie zrobił tego za późno…

Może Cię zainteresować