Paweł Małaszyński w żałobie. „Wybaczcie, ale w tym roku życzeń nie będzie”
Dla aktora będą to smutne święta. Paweł Małaszyński jest w żałobie, o czym poinformował swoich fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Aktor podzielił się swoją tragedią
Paweł Małaszyński, którego widzowie mogą kojarzyć z takich seriali jak „Przyjaciółki” czy „Usta Usta”, znany jest z tego, że bardzo pilnuje prywatności. Rzadko udziela wywiadów i praktycznie nie pojawia się na imprezach branżowych. Nie chce także rozmawiać z mediami o życiu rodzinnym.
Swoją popularność gwiazdor stara się wykorzystywać do szczytnych celów. Jakiś czas temu wraz z żoną Joanną przygarnęli psa z jednego z warszawskich schronisk. Następnie aktor zachęcał swoich fanów, aby poszli w jego ślady:
Gorąco zachęcamy wszystkich tych, którzy mają otwarte serca i odpowiednie warunki – do adopcji dużych i małych, długich i krótkich, tych z klapniętym uszkiem i zakręconym ogonem, śliniaków i kulawych. Zerknijcie na strony, może czeka na Was wasz nowy przyjaciel.
W Wigilię aktor podzielił się ze swoimi obserwatorami na Instagramie przykrą wiadomością. Okazuje się, że tegoroczne święta Bożego Narodzenia spędza w żałobie.
Paweł Małaszyński jest w żałobie
Najpierw na profilu gwiazdora pojawiło się czarno-białe zdjęcie, które opatrzył smutnym komentarzem:
Wybaczcie, ale w tym roku życzeń nie będzie. Uważajcie na siebie i nie poddawajcie się.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Niektórzy fani myśleli, że to wyraz ogólnego stosunku do traumatycznego dla wielu okresu pandemii. Inni dopytywali, czy może aktor sam zachorował na Covid-19.
Jednakże druga grafika, udostępniona na jego Instagramie, pozbawiła fanów złudzeń, chociaż gwiazdor nie ujawnił żadnych szczegółów.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Przyjaciele i fani Pawła Małaszyńskiego w komentarzach okazali mu ogromne wsparcie:
Pawle, mogę się tylko domyślać, co się stało. Dużo siły Ci życzę
Pawle! Razem z @jasiek_kuron_gotuje wysyłamy moc serdeczności i po ludzku przytulamy. Wyrazy współczucia ?
Smutno… Proszę pamiętać, że wielu ludzi, choćby i nieznajomych, przesyła dobre myśli.
To nie tak, że oni umierają, a my żyjemy… to oni żyją, a my umieramy