Pamiętacie słynny koszyk wyborczy Dudy? Sprawdźcie, o ile podrożał…
Pięć lat temu, podczas kampanii wyborczej, kandydat na prezydenta Andrzej Duda zrobił zakupy w Biedronce i pochwalił się paragonem. To miało przekonać Polaków, że polityk nie jest oderwany od rzeczywistości i doskonale orientuje się, co ile kosztuje. W 2015 roku wydał na zakupy 37,02 zł. Ile za te same produkty trzeba byłoby zapłacić dzisiaj?
Biedronka w Milówce
Andrzej Duda robił zakupy w Biedronce w Milówce, blisko słowackiej granicy. Odtworzenia listy zakupów prezydenta podjął się „Fakt” i od razu napotkał spore trudności. Okazało się, że przez pięć lat zmieniła się oferowana marka cukru , a bochenek chleba waży dziś 50 g. więcej niż w 2015 roku.
Jeszcze gorzej wypadły jajka, bo okazało się, że opakowania zawierające 30 sztuk zostały w ogóle wycofane ze sprzedaży. Największe dostępne opakowanie zawiera 20 jaj z hodowli ściółkowej. Są one dwa razy droższe niż pięć lat temu. Na szczęście po długich poszukiwaniach reporterowi tabloidu udało się znaleźć opakowanie 30 jaj w innej Biedronce.
Potaniał tylko olej
Po dokładnym odtworzeniu zakupów Dudy i podliczeniu ich wyszła kwota 40,67 czyli o 3,65 więcej niż polityk zapłacił w 2015 roku. Różnica może wydawać się mała, ale zauważmy, że to jednak 10 proc. Wzrosły ceny wszystkich produktów, za wyjątkiem oleju, który potaniał o 69 groszy.
Oczywiście, przez pięć lat wzrosły także pensje Polaków. W marcu 2015 r. średnia pensja wynosiła 4214,14 zł brutto, a obecnie 5282,80 brutto. Za średnią pensję możemy kupić 129 koszyków prezydenta, a w 2015 roku tylko 113 koszyków. Oczywiście to wszystko teoria.
