×

Oszukany Owsiak i WOŚP. „Nie mieści nam się to w głowach”

Oszukany Owsiak i WOŚP. „Nas możesz oszukać. Gorzej jak oszukujesz dzieciaki” – takimi słowami zaczął swój poruszający wpis Jurek Owsiak. Prezes WOŚP ma powody do złości, bowiem nie wszyscy licytujący wywiązują się z deklarowanych kwot.

30. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy za nami

Za nami kolejny, 30. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który odbył się pod hasłem „Przejrzyj na oczy”. Fundacja Jurka Owsiaka w tym roku zbierała pieniądze dla „zapewnienia najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci”.

Wzrok to najważniejszy zmysł człowieka. Jakiekolwiek problemy z nim związane wpływają na ogólny rozwój i poznawanie świata, dlatego tak istotne jest szybkie stwierdzenie ewentualnych nieprawidłowości i podjęcie leczenia, a czynnikiem niezbędnym do prawidłowej diagnozy i wdrożenia terapii jest nowoczesny sprzęt, którego polskim placówkom brakuje

– czytamy na stronie WOŚP.

WOŚP, a wraz z fundacją ogromna liczba wolontariuszy i darczyńców, po raz kolejny stanęli na wysokości zdania. Po raz kolejny udało się uzbierać pokaźną sumę pieniędzy na pomoc dzieciom. Serce się raduje, kiedy koleje złotówki mogą przyczynić się do wywołania uśmiechu na twarzach najmłodszych, a tak z pewnością będzie i tym razem.

Oszukany Owsiak i WOŚP. Nie wszyscy mieli szczere intencje niesienia pomocy maluchom

W związku ze zbiórką prowadzoną przez fundację WOŚP, w sieci można było znaleźć wiele aukcji, które wciąż są finalizowane. Niestety, przez beztroskie i nieodpowiedzialne podejście kupujących nie wszystkie uda się doprowadzić do skutku. Zdruzgotany Jurek Owsiak w poruszającym i emocjonalnym wpisie zwrócił się do osób, które po wygraniu aukcji postanawiają za nie nie płacić.

Nas możesz oszukać. Gorzej jak oszukujesz dzieciaki. Mówiąc wprost – kiedy wyrażasz chęć wsparcia działań Fundacji poprzez aukcje Allegro, to znasz zasady i kiedy licytujesz, to my z kolei ufamy Tobie, że do samego końca zachowasz się odpowiedzialnie…

Dlatego nie mieści nam się w głowach, kiedy ktoś po skończonej licytacji i jej wygraniu, dosłownie chwilę potem beztrosko oznajmia, że nie zapłaci, bo… powodów można wymyślać dużo, ale w przeważającej liczbie przypadków, a takie zdarzają się co roku, głównym powodem jest… żart i beztroska, jeśli chodzi o jakiekolwiek poczucie winy. Jeszcze kilka dni temu pisałem, że wszystko co robimy opiera się na totalnym zaufaniu. Nie będziemy się szarpali i sądownie udowodniali, że ktoś znający regulamin licytacji powinien odpowiadać za swoje nieodpowiedzialne decyzje. Najbardziej bolesnym jest to, że w tym okrutnym żarcie potrafią brnąć do samego końca

– pisze w oświadczeniu opublikowanym Facebooku Jurek Owsiak.

Na koniec prezes WOŚP raz jeszcze odniósł się do tych, którzy chcą wycofać się z finalizacji drogich aukcji i konsekwencjach z tym związanych. Cierpią na tym wszystkim tylko i wyłącznie dzieci, bowiem więcej wpłaconych na konto fundacji to więcej pieniędzy na niesienie pomocy potrzebującym.

Z tego miejsca głośno mówię do tych, którzy czasami z potężnie kosztownych aukcji chcą się wycofać. To, że nas oszukałeś, oszukałaś, trudno – takie życie. Ale pamiętaj, że to oszustwo konkretnie, bardzo konkretnie ogranicza możliwości jak najpełniejszego wykorzystania pieniędzy, które zbieramy na Finale. A napisałem, na co je wydajemy. Nie nas chcesz oszukać, oszukujesz dzieciaki.

Jurek Owsiak przypomniał, ile czasu po zakończeniu aukcji mamy na zrealizowanie płatności.

Aukcje kończą się dzisiaj. To niesamowite, wystawiono ich prawie 400 000, a suma deklarowana to blisko 38,5 miliona złotych. Po zakończeniu aukcji każdy z licytujących ma dwa tygodnie na jej zrealizowanie, i na to bardzo liczymy

– czytamy w poście, który został opublikowany 14 lutego.

Nie pozostaje nam nic innego, jak wierzyć, że jak największa liczba osób, które wygrały licytacje, wywiąże się z płatności. Pamiętaj, te licytacje powstały w szczytnym celu. Nie wywiązując się z finalizacji, odbierasz maluchom szanse na lepsze życie.

Źródła: www.fakt.pl, www.facebook.com
Fotografie: www.instagram.com

Może Cię zainteresować