Osiłek znęcał się nad 15-latkiem. W 30 minut zadał mu ponad 100 ciosów
Kamery zamontowali, żeby kontrolować, co robi 15-letni Sebastian, gdy nie ma ich w domu. Jak się okazało, te same kamery wkrótce zarejestrowały ostatnie chwile życia chłopca. Były one naznaczone niewyobrażalnym cierpieniem. Osiłek znęcał się nad 15-latkiem, traktował go jak worek treningowy. Nad chłopcem znęcała się też własna matka…
Osiłek znęcał się nad 15-latkiem
38-letni Andrzej L. to osiłek. Lubił prężyć muskuły do zdjęć, którymi chwalił się w mediach społecznościowych. Gdy w jego domu pojawił się 15-letni Sebastian, mężczyzna zaczął traktować chłopca jak worek treningowy. W końcu zakatował nastolatka, zadając mu ponad 100 ciosów. Między kolejnymi razami, mężczyzna wycierał ręcznikiem pot z twarzy i ramion. Matka chłopca kompletnie nie przejęła się jego krzywdą. Sama stosowała przemoc wobec Sebastiana, choć wcześniej walczyła o to, by przywrócono jej prawa do syna.
Sebastian żył tylko 15 lat. Jego krótkie życie naznaczone było cierpieniem. Matka chłopca, 35-letnia dziś Agnieszka K., porzuciła syna i wyjechała do Niemiec.
Agnieszka nigdy nie miała instynktu macierzyńskiego. Nawet nie płaciła alimentów
– powiedziała w rozmowie z „Faktem” osoba, która zna rodzinę 15-latka.
Rodzice Sebastiana rozwiedli się, a Agnieszce K. odebrano prawa rodzicielskie. Ojciec dobrze traktował chłopca, ale tylko do czasu. Konkretnie do momentu, w którym założył nową rodzinę.
Pojawiły się wspólne dzieci, które stały się najważniejsze dla ojca Sebastiana. Zaszły ogromne zmiany. Pierworodny syn zszedł na drugi plan
– opowiada rozmówca „Faktu”.
Sebastian był coraz bardziej osamotniony i nieszczęśliwy. Próbował zwrócić na siebie uwagę na różne sposoby. Zaczął sprawiać problemy wychowawcze. Uciekał z domu, dopuszczał się drobnych kradzieży. Wtedy nagle o dziecku przypomniała sobie Agnieszka K. Kobieta zaczęła się starać o przywrócenie władzy rodzicielskiej.
Gehenna 15-latka
Myli się ten, kto sądzi, że Agnieszka K. zrozumiała swoje błędy i chciała je naprawić. Kobieta zamieszkała w Wielkiej Brytanii. Związała się ze starszym o kilka lat Andrzejem L.
W październiku 2020 r. w domu matki w Huddersfield zamieszkał Sebastian. Chłopiec miał nadzieję na to, że zacznie nowe, lepsze życie i odzyska utraconą miłość mamy. Stało się inaczej. Nastolatek, pod „opieką” matki przeszedł przez piekło na ziemi.
Wielka Brytania: 15-letni Sebastian K. został zakatowany na śmierć. Ruszył proces jego matki i ojczyma https://t.co/eTYk7BHp3l pic.twitter.com/PMWsZ1RYK8
— Polski Obserwator (@PolskiObserwato) June 22, 2022
13 sierpnia 2021 roku, w łazience znaleziono nieprzytomnego Sebastiana. 15-latek zmarł w szpitalu. Wkrótce okazało się, że powodem jego śmierci były nieleczone obrażenia. Chłopak był maltretowany przez wiele miesięcy. Oprawcami były osoby, które miały się nim zaopiekować. Dwa tygodnie przed śmiercią Andrzej L. w ciągu 30 minut zadał nastolatkowi ponad 100 ciosów. Sebastian cierpiał w samotności. Prawie nie znał angielskiego, nie miał się do kogo zwrócić po pomoc.
30 lipca 2021 r. Andrzej L. uderzał chłopca kolanami w klatkę piersiową i brzuch. Trzymał go za koszulę i ciągnął przez salon. A gdy się zmęczył maltretowaniem chłopca, ocierał pot z twarzy i robił sobie przerwę na głaskanie kota. W tym czasie matka chłopca oglądała telewizję i… jadła tosty.
Tragiczna śmierć Sebastiana przyniosła kres jego cierpieniom. Ale ostatnie miesiące życia chłopca zarejestrowano na nagraniach, które odtworzono przed brytyjskim sądem w Leeds. Tam toczy się proces w sprawie brutalnego morderstwa. Podczas rozprawy prokurator powiedział, że Sebastian większość czasu spędzał w pokoju, wpatrując się w ścianę. Był samotny, cierpiał w samotności.