×

Joanna Opozda przerwała milczenie w sprawie ojca! Jej słowa są dosadne

Joanna Opozda przerwała milczenie w sprawie ojca i jego konfliktu z resztą rodziny. W sobotę w godzinach wieczornych doszło do jego zaognienia. Wiadomo, że mężczyzna strzelał z broni palnej do najbliższych.

Początek konfliktu

Nieporozumienia w rodzinie aktorki zaczęły się już jakiś czas temu. Dokładniej, kiedy ojciec Joanny Opozdy na Madagaskarze uległ wypadkowi. Mężczyzna miał wówczas spaść z balkonu i odnieść poważne obrażenia. Dłuższy czas spędził wówczas w szpitalu misyjnym. W rozmowie dla „Echa Dnia” mówił:

Leżę w szpitalu misyjnym i choć personel jest bardzo pomocny to nie ma tu ani sprzętu, ani leków, które pomogą mi wyzdrowieć. W ostatnim czasie mięśnie w poranionej nodze zaczęły mi gnić i jeżeli nic się nie poprawi to w końcu tutaj umrę.

Podkreślał też, że do Polski może wrócić jedynie lotem sanitarnym, jednak jego firma ubezpieczeniowa nie chciała się na to zgodzić. To jeszcze nie wszystko. Pomocy miały mu odmówić również jego żona oraz córki. Oskarżał je także o życie ponad stan jego kosztem. Później sytuacja się nieco uspokoiła, ale nie na długo.

Nowa miłość Dariusza Opozdy

Jak się okazało po pewnym czasie, mężczyzna poznał na Madagaskarze nową kobietę. Po tym postanowił wyrzucić z domu swoją żonę. Bez jej wiedzy po powrocie pozmieniał zamki. Ponadto, nie pozwolił jej i córce na wejście do mieszkania, nawet w asyście policji.

W minioną sobotę w godzinach wieczornych doszło do prawdziwej awantury. Padły nawet strzały. Mama i siostra Asi wraz z Antkiem jeszcze raz próbowali wejść do domu. Na próżno. Filmiki, które były umieszczone w sieci, pokazują przerażający rozwój wydarzeń. Przekleństwa, wyzwiska i strzały z broni palnej. Ostatecznie kobietom udało się wejść do mieszkania po wyważeniu drzwi przez policję.

Joanna Opozda przerwała milczenie w sprawie ojca

Wiadomo, że strzały nikogo nie zraniły, jednak gdyby tylko były skierowane odrobinę niżej, mogłyby to zrobić. Niektóre źródła nieoficjalnie podają, że siostra Asi po wszystkim trafiła do szpitala.

Pudelek postanowił skontaktować się z aktorką. Asia potwierdziła, że taki incydent faktycznie miał miejsce. Nie chciała jednak udzielać żadnego komentarza w tej sprawie.

Niestety to prawda. Jestem zdruzgotana. Nie chcę tego na razie komentować.

Z kolei w rozmowie z Super Expressem, Joanna Opozda przyznaje:

Prawie doszło do morderstwa. A ja jestem w ciąży i w tym momencie jestem w bardzo złym stanie.

Z pewnością na tym wszystkim się nie skończy. Już widać, że Dariusz Opozda nie odpuści. Na jego Facebooku pojawiło się już kilka nagrań, które chwilę później zostawały usunięte.

Ojciec Opozdy zabrał również głos w sprawie za pośrednictwem swego radcy prawnego, który rozesłał oficjalne oświadczenie m.in. do redakcji portalu Jastrząb Post. Mężczyzna przekonuje, że to on jest osobą pokrzywdzoną.

Już sama analiza nagrań dostępnych w Internecie dowodzi, że to zachowanie uczestników było ukierunkowane na niszczenie mienia pokrzywdzonego. (…) Nikt nie przyjeżdża po rzeczy, używając widocznej na nagraniach przemocy. Pokrzywdzony oponuje twierdzeniom zawartym w publikacjach prasowych oraz portalach społecznościowych

– czytamy w oświadczeniu rozesłanym w imieniu Dariusza Opozdy.

Źródła: www.pudelek.pl, kobieta.interia.pl, jastrzabpost.pl
Fotografie: Instagram (miniatura wpisu), Instagram, Facebook

Może Cię zainteresować