×

Oliwia szczerze o byłym mężu i kulisach programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”

Oliwia i Łukasz ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” byli uważani za jedną z najpiękniejszych par programu. Zawsze zgodni i uśmiechnięci, wyglądali, jakby byli dla siebie stworzeni. Wiadomość o rozstaniu Oliwii Ciesiółki i Łukasza Kuchty zaskoczyła wszystkich. Teraz Oliwia zdecydowała się zdradzić szczegóły na temat programu i opowiedzieć o swoim byłym mężu.

Oliwia i Łukasz ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia”

Czy w programie telewizyjnym można poznać miłość życia? Patrząc na Oliwię i Łukasza, można było odnieść wrażenie, że tak. Para wydawała się idealnie dopasowana. Tym razem wszystko wskazywało na to, że eksperci naprawdę się postarali.

Pobrali się niespełna dwa lata temu pod czujnym okiem kamer telewizyjnych. Dopiero potem zaczęli się poznawać. Piękna blondynka od razu wpadła w oko Łukaszowi. Para chętnie dzieliła się swoim szczęściem na Instagramie, zapewniając fanów o gorącym uczuciu. Niedawno zostali rodzicami. Tym większym zaskoczeniem była informacja o rozwodzie Oliwii i Łukasza.

Oboje od początku toczyliśmy walkę o nasz związek. Włożyliśmy ogrom pracy, by pozostać w małżeństwie. Pomimo naszych starań i zasięgnięciu specjalistycznej pomocy nie udało nam się i rozstaliśmy się. Pozwoliło to na spojrzenie na całą sytuację w bardziej krytyczny, ale równocześnie obiektywny sposób. Dalsze wydarzenia tylko pokazały mi, że to była właściwa decyzja i już nie ma szans na naprawę naszego małżeństwa

– pisała Oliwia na Instagramie.

Widzowie programu plotkowali na temat licznych sporów pary. Kością niezgody miała się okazać duża odległość pomiędzy telewizyjnymi małżonkami. Ponadto widzowie postrzegali Oliwię jako egocentryczkę, która wybrała się do programu, żeby tylko się wypromować.

Oliwia szczerze o byłym mężu

Od głośnego rozstania pary minęło kilka miesięcy. Oliwia stroniła dotąd od wypowiedzi na temat programu i męża. Teraz zdecydowała się na szczere wyznanie. Przyznała, że miała duże wątpliwości odnośnie udziału w show.

Co chwilę miałam momenty załamania i zwątpienia. Często budziłam się w środku nocy z uczuciem, jakby ktoś położył głaz na mojej klatce piersiowej. Taki, który uniemożliwia złapanie swobodnego oddechu. Bałam się, czy ta osoba nie będzie podchodzić do związku w byle jaki i konsumpcyjny sposób. Czy facet nie okaże się psychopatą, który w jakiś sposób umknął uwadze psychologów. Ukojenie przynosiły rozmowy z bliskimi, którzy w pełni zaakceptowali moją decyzję. Nie miałam do końca pewności, co do słuszności swojego wyboru.

– wyznała w rozmowie portalem Plotek.pl.

Oliwia zdradziła również, że widzowie mogli zobaczyć jedynie ułamek tego, co dzieje się podczas powstawania programu.

Montaż telewizyjny to bardzo kreatywna sztuka. Nagrywano nas codziennie, około 11 godzin dziennie przez cały miesiąc. Z czego wyemitowano średnio 6 minut materiału na ponad 40-minutowy odcinek

– przyznała.

To bez wątpienia było dla nich bardzo stresujące.

„Ślub od pierwszego wejrzenia” znów wrócił na ekrany. Właśnie rozpoczęła się emisja najnowszego sezonu. Czy którejś z nowych par uda się stworzyć udaną relację?

Fotografie: Instagram

Może Cię zainteresować