×

Natalka mieszkała z mamą w namiocie. Teraz nagle pojawił się jej ojciec

Historia małej dziewczynki oraz jej matki wstrząsnęła całym krajem. Kobieta mieszkała z córeczką w namiocie, gdzie panowały tragiczne warunki. Pani Alina (24 l.) odeszła od męża, który kompletnie nie interesował się swoją rodziną. Ku zdziwieniu wszystkich ojciec 2-letniej Natalki pojawił się w szpitalu, gdzie obecnie przebywa dziewczynka.

Ojciec 2-letniej Natalki

Tragiczna sytuacja malutkiej Natalki oraz jej młodej mamy wstrząsnęła opinią publiczną. Bezdomna 24-latka mieszkała z córką w namiocie. 24 listopada 2-letnia Natalka wraz z matką zostały zabrane z namiotu, gdzie panowały tragiczne warunki. Przeziębiona dziewczynka trafiła do szpitala, a Pani Alinie postawiono zarzuty narażenia córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. U młodej matki zastosowano nadzór policyjny.

Z najnowszych doniesień „Faktu” wynika, że w szpitalu pojawił się tata 2-letniej Natalki, który przybył tam wraz ze swoim ojcem. Mężczyźni przyjechali odwiedzić małą Alinkę.

Alina pracowała, a ja zajmowałem się dzieckiem. To ona uciekła ode mnie. Potem się spotkaliśmy jeszcze, gdy mieszkała w Łobzie, ale pokłóciliśmy się i ja wyszedłem. Chciałem mieć kontakt z Natalką, ale Alina ten kontakt zerwała

– wyznał ojciec dziewczynki na łamach „Faktu” jednak nie wyjaśnił, dlaczego wcześniej nie kontaktował się z córką.

Archiwum prywatne

Archiwum prywatne

24-latka zrobi wszystko, aby odzyskać Natalkę

Zrozpaczona pani Alina boi się, że mąż będzie chciał odebrać jej „małą Niunię”. Córeczka jest dla niej całym światem.

Nagle się tu zjawia? Nie wiem po co, nawet na urodziny Natalii nie zadzwonił, prosiłam go o pampersy dla małej, ale nie reagował. Mam na to dowody z rozmów z nim w Internecie. Kompletnie zerwał kontakt, nie interesował się nami i nagle tu przyjeżdża

– wyznaje załamana matka.

24-latka zrobi wszystko, aby odzyskać Natalkę. W związku z tym zobowiązuje się współpracować z pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku. Tymczasem czeka ją załatwienie wielu formalności związanych z zaistniałą sytuacją. Pani Alina wraz z przyjaciółmi z namiotu obecnie przebywają w schronisku.

Zwierzenia młodej matki

Na łamach „Faktu” kobieta wyznała, co przyczyniło się do ciężkiej sytuacji, w której się znalazła. Pomimo, że małżonków połączyło silne uczucie oraz ich malutka córeczka, to szybko pojawiły się problemy. Maż pani Aliny nie dbał o dobro rodziny. Całe dnie spędzał przed komputerem. Częściej przebywał ze znajomymi niż z własną córką. To kobieta pracowała i utrzymywała całą trójkę. Kilka dni przed Wigilią Bożego Narodzenia postanowiła odejść od męża.

Początkowo zatrzymała się u znajomych w województwie zachodniopomorskim. Niestety Ci stracili mieszkanie i 24-latka wraz z córką przeniosła się do Gdańska. Tam imała się różnych zajęć, a na pomoc męża nie mogła liczyć. Przyznała, ze mieszkanie w namiocie miało być tymczasowe.

Z biedy posypało mi się wszystko. Córka to całe moje życie

– wyznała młoda matka i zapewniła, ze zrobi wszystko, aby być razem ze swoją maleńką córeczką.

Źródła: wiadomosci.wp.pl, www.fakt.pl

Może Cię zainteresować