Objaw COVID-19 charakterystyczny dla kobiet. U mężczyzn występuje dość rzadko
Naukowcy odkryli, że kobiety i mężczyźni przechodzą koronawirusa w nieco inny sposób. Objaw COVID-19 charakterystyczny dla kobiet nie zawsze jest obserwowany u mężczyzn. Czego do tej pory nie wiedzieliśmy o wirusie?
Różnice w przebiegu COVID-19
Epidemia koronawirusa trwa już ponad pół roku, a jednak wciąż kryje w sobie ogrom niewiadomych. Niedawno odkryto nowy objaw koronawirusa, który ze względu na wstydliwy charakter może być tajony przez pacjentów przed lekarzami. Teraz badacze doszli do nowych, zaskakujących wniosków.
Naukowcy z Hiszpanii przeprowadzili interesujące badania, które dostarczają nowych danych na temat charakterystyki przebiegu zakażenia koronawirusem. W pięciu hiszpańskich szpitalach przeprowadzono obserwacje symptomów chorobowych u kobiet i mężczyzn. Udało się ustalić, że utrata powonienia i smaku następuje znacznie częściej u kobiet niż u mężczyzn.
Badania opublikowano w prestiżowym czasopiśmie „European Archives of Oto-Rhino-Laryngology”. Dane zebrane w badaniu pochodziły od 100 kobiet i 100 mężczyzn zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Wynika z nich, że zaburzenia zmysłów smaku i węchu dotyczyły przeważnie kobiet – 63,5% badanych zmagało się z tą dolegliwością. 70% badanych obserwowało u siebie problemy z węchem, a ze smakiem 65%.
Objaw COVID-19 charakterystyczny dla kobiet
Z przeprowadzonych obserwacji wynika, że problem zaburzeń węchu i smaku występuje przede wszystkim u młodszych pacjentów. Wśród 200 pacjentów poddanych badaniom, problemy wystąpiły u osób w wieku 42 do 46 lat. Badanie udowodniło prawdziwość wyników otrzymanych z 15 innych szpitali na początku września, w których prowadzono obserwacje łącznie u niemal 1 000 pacjentów.
Lekarze nie mają wątpliwości, że dużo poważniejsze od krótkoterminowych objawów zakażenia koronawirusem są skutki długoterminowe. Jednym z najcięższych powikłań po wyleczeniu z COVID-19 jest zwłóknienie płuc. Dochodzi do niego, gdy tkanka płuc zostaje uszkodzona, a następnie pokrywa się bliznami. Do zwłóknienia doprowadzają m.in. agresywne wirusy, w tym COVID-19.
Pulmonolog dr Sassan Rafi nie ma wątpliwości, że zwłóknienie to bardzo poważne powikłanie, które może mieć śmiertelne skutki.
To postępująca choroba, co oznacza, że możesz czuć się dobrze, a zwłóknienie będzie się powiększać. Ci pacjenci, to tykająca bomba zegarowa.
Spora część pacjentów po przebytym zakażeniu koronawirusem może być przez resztę życia uzależniona od respiratora lub nawet wymagać przeszczepu płuc.