×

To on zaatakował prezydenta Gdańska. Miał groźne zainteresowania i kryminalną przeszłość

O tym, co wydarzyło się w trakcie „Światełka do nieba” w Gdańsku, piszą dzisiaj wszyscy. Przypomnijmy, że prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, został zaatakowany przez ostrym narzędziem podczas finału WOŚP. Mężczyzna w czarnej kurtce z plakietką z napisem „media” wszedł na scenę i dźgnął ostrym narzędziem prezydenta Pawła Adamowicza, który już na scenie był reanimowany. Później przeszedł 5-godzinną operację, a jego stan wciąż jest bardzo poważny. Po ataku napastnik niemal od razu został zatrzymany przez ochronę i oddany w ręce policji.

Kim jest mężczyzna, który nożem zaatakował prezydenta Adamowicza?

27-letni mężczyzna, który zaatakował prezydenta Gdańska, ma na imię Stefan. Jest dobrze zbudowany i wysportowany, co wynika ze opublikowanych w sieci zdjęć. Oczywiście jego forma nie wzięła się z przypadku. Zawzięcie ćwiczył, a od zawsze imponowali mu zawodnicy sportów walki i kulturyści, którymi się inspirował. Ze źródła dowiadujemy się również, że 27-latek był na utrzymaniu rodzeństwa.

o2.pl

o2.pl

Stefan już wcześniej był dobrze znany policji

Pięć lat temu został bowiem skazany za cztery napady z bronią na banki, serię napadów na placówki SKOK (przy ulicach: Bora Komorowskiego, Kołobrzeskiej i Dmowskiego) i na bank Crédit Agricole przy ul. Jana Pawła II na Zaspie. W sumie zrabował około 15 tys. złotych. Po ostatnim napadzie został złapany w pobliżu banku na Zaspie. Służbom bezpieczeństwa udało się odzyskać wtedy zaledwie 2,5 tys. złotych z ostatniego napadu. Pozostałe pieniądze zostały już wykorzystane przez 27-latka – pojechał na wakacje na Wyspy Kanaryjskie, grał w kasynach, a resztę roztrwonił chodząc po restauracjach.

o2.pl

o2.pl

Rozprawa w sprawie mężczyzny

Kiedy Stefan kilka lat temu stanął na sali rozpraw, sędzia wydający wyrok podkreślił, że to „jedno z brutalniejszych przestępstw znanych polskiemu prawu”. Coś w tym z pewnością jest, ponieważ jedna z poszkodowanych pracownic banku, która była była obecna na sali w roli światka, chciała uciec, bo nie potrafiła poradzić sobie z traumą związaną z napadem. Jak odniósł się do tego napastnik? Choć Stefan przyznał się do napadów, nie wyraził skruchy i nie przeprosił. Stwierdzi, że „kradł, bo nie miał za co żyć”. Pytanie tylko, czy tak wydaje pieniądze człowiek, który ukradł je, aby przeżyć?

W 2014 roku Stefan został ostatecznie skazany na 5 lat pozbawienia wolności

Biorąc pod uwagę czas pobytu w więzieniu, 27-latek prawdopodobnie dopiero co opuścił zakład karny. Nikt jednak nie przypuszczał, że kolejnego przestępstwa dopuści się na WOŚP w Gdańsku. O tym, jaki będzie jego dalszy los, zdecyduje prokurator. Za próbę zabójstwa Stefanowi grozi 25 lat więzienia, a nawet dożywocie.

Stan zdrowia prezydenta

Stan zdrowia prezydenta określany jest jako bardzo cieżki. Paweł Adamowicz przeszedł już 5-godzinną operację w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Przetoczono 41 jednostek krwi.

Wciąż mamy jednak nadzieję, że wyjdzie z tego cało. Jesteśmy z Panem!

Może Cię zainteresować