×

Myśliwi napadli i pobili dwie kobiety. „Ja ją tylko delikatnie przechyliłem”…

Myśliwi napadli na dwie bezbronne kobiety! Najwyraźniej wzięli sobie do serca zapisy nakładające kary na osoby utrudniające polowania. A nawet postanowili wyegzekwować je osobiście, z użyciem przemocy.

Kontrowersyjne zapisy prawne

Prawo łowieckie w Polsce budzi spore kontrowersje. Chodzi zwłaszcza o zapisy dotyczące udziału nieletnich w polowaniach, możliwość używania broni palnej w pobliżu zabudowań mieszkalnych oraz kary za utrudnianie przeprowadzenia polowania.

To, zdaniem wielu osób, nie tylko aktywistów praw zwierząt, sprawia, że myśliwi czują się zupełnie bezkarni. Przekonała się o tym niedawno grupa młodych ludzi, którzy wybrali się na spacer po pogórzu Przemyskim.

Agresywni myśliwi

Podczas spaceru natknęli się na mężczyzn z bronią należących do miejscowego koła łowieckiego. Tym nie spodobało się, że jedna z kobiet wyciągnęła na ich widok aparat fotograficzny. Uczestniczka zdarzenia opisowo przedstawiła je na Facebooku:

To trwa moment. Jeden z nich podbiega i wyrywa jej aparat, drugi powala ją na ziemię i uderza. Ja reaguję natychmiast staram się włączyć dyktafon. Ten sam facet który wywrócił koleżankę biegnie w moim kierunku.

Czuję jak mężczyzna obejmuje ramieniem moją szyję, podnosi i rzuca mną w śnieg. Krzyczę. Wyrywa z ręki włączony dyktafon. Śmieją się z nas, a osoba, która chciała nam pomóc, interweniować, również została potraktowana z pięści.

myśliwi pobili kobiety

Policja ma związane ręce

Poszkodowani przez myśliwych spacerowicze decydują się wezwać policję. Funkcjonariusze jednak nie mogą nic zrobić, odkąd myśliwi wywalczyli sobie w Sejmie wygodne dla nich prawo. Uczestniczka zdarzenia opisuje tę konfrontację następująco:

Kiedy na miejsce docierają wspomniani funkcjonariusze, myśliwy który nas wywracał utrzymuje że nic nie zrobił, że mnie nie dotknął. Dyktafon oddaje dopiero po dłuższej dyskusji, w środku nie ma karty, wszystkie pliki usunięte. On jak idiota utrzymuje nadal, że niczego nie dotykał. Kiedy podaję policjantce swoje dane słyszę śmiech myśliwych i teksty „Hahah, Maria. Ej sierotka Marysia!”, a od pana który powalił mnie na ziemię – „Ja ją tylko delikatnie przechyliłem”, Od jego ziomków – „Trzeba było wziąć na kolana”, „Ciekawe ile ci płacą?”.

Skończyło się zapewnieniem ze strony myśliwych, że skończyli z zabijaniem na dzisiaj. Po czym, krótko po odjeździe radiowozu znów weszli do lasu z bronią. Uczestniczka zdarzenia zapowiada pozew sądowy.

Pana, który ma moją kartę pozdrawiam i mam nadzieję spotkać się z nim w sądzie. Mamy prawo do nietykalności. Nikt kto krzywdzi nie może zostać bezkarny. Reaguj proszę. A zwierzęta… Masz w domu psa? Kota? Chomika? Wiesz że nie są zabawką. One również czują, także się boją i odczuwają ból. Nie krzywdź. Nie zabijaj. Nie musisz.

Źródła: www.facebook.com, tvn24.pl

Może Cię zainteresować