×

Małżeństwo wjechało pod pędzący pociąg. Maszynista jest pewien, że było to morderstwo!

Tragiczne zderzenie samochodu z pociągiem w Austrii. Para znajdująca się w osobówce nie miała szans na przeżycie. Policja podejrzewa, że zdarzenie nie było przypadkiem. Rozważają teorie o rozszerzonym samobójstwie.

Małżeństwo zginęło na miejscu

Do zdarzenia doszło 3 lipca. Markus i Nikoleta Leitner zginęło, po tym jak mężczyzna wjechał na przejazd kolejowy, prosto pod rozpędzony pociąg. Śledczy mają wątpliwości, czy zdarzenie było wypadkowe. Doszło do niego dzień po tym, jak kobieta poinformowała, że przeprowadza się z Austrii do Monaco. Małżeństwo osierociło trójkę dzieci.

Przejazd miał działającą sygnalizację

Przejazd nie miał rogatek, jednak sygnalizacja świetlna działała w chwili, gdy 32-latek wjechał na przejazd. Maszynista kierujący pociągiem zeznał, że Markus zatrzymał się na chwile przed przejazdem, po czym przyśpieszył i wjechał na tory.

Policja ustala, czy zderzenie rzeczywiście było nieszczęśliwym wyadkiem

O podejrzeniach policji opowiedział jej rzecznik, Fritz Grundnig:

Nie możemy jeszcze wykluczyć teorii, że pasażerka została zamordowana, a kierowca popełnił samobójstwo

Śledczy sprawdzają ten trop, ponieważ dzień przed tragedią Nikoleta ogłosiła w mediach społecznościowych, ze przenosi swój salon kosmetyczny do Monaco. Na razie nie wiadomo, czy miała przeprowadzić się sama, czy razem z mężem.

Może Cię zainteresować