Kazał 10-letniej córce iść 8 km do szkoły. Sam jechał za nią samochodem i wszystko nagrywał
Rodzice stosują różne kary wobec swoich dzieci. Jedni stawiają je w kącie, inni dają klapsa, a jeszcze inni zabierają kabel zasilający od komputera. Ten mężczyzna poszedł jednak o krok dalej. Matt Cox pochodzi ze Swanton w Vermont jest ojcem 10-letniej Kristen. Jakiś czas temu do mężczyzny dwukrotnie dotarła już informacja, że jego córka znęca się nad rówieśnikami. Cox nie mógł dłużej tego słuchać i postanowić dać dziewczynie nauczkę, którą z pewnością zapamięta do końca życia.
Kara dla 10-latki
Ojciec zakazał Kristen jeżdżenia autobusem do szkoły przez trzy kolejne dni. Kazał jej chodzić do szkoły na piechotę przez 8 km, które dzieliło ją od placówki. Aby sprawdzić, czy faktycznie nikt jej nie podwozi, jeździł za nią samochodem. Warto również zaznaczyć, że w te chłodne poranki termometry w Swanton wskazywały około 2 stopni Celsjusza, co z pewnością jeszcze bardziej dało w kość dziewczynce.
Nagranie na którym widać jak ojciec karze córkę, obejrzano na Facebooku 15 mln razy
Kiedy 10-latka maszerowała do szkoły, ojciec wszystko nagrywał, a następnie umieścił nagranie na Facebooku. Nie chciał jednak, aby ludzie myśleli, że w jakiś okrutny sposób znęca się nad swoją córką. Aby więc uniknąć fali negatywnych komentarzy, postanowił w trakcie nagrywania wyjaśnić, dlaczego ukarał Kristen w taki, a nie inny sposób.
Pozwólcie, że wyjaśnię; zastraszanie jest nie do przyjęcia. To jest mój sposób na powstrzymanie takich zachowań, choć zdaję sobie sprawę z tego, że wielu rodziców będzie oburzonych
Myślicie, że internauci poparli jego decyzję? Bez względu na to, Cox jest zdania, że ma prawo dać swojej córce lekcję, aby więcej nie znęcała się nad innymi uczniami.
Kristen zrozumiała lekcję
Wszystko wskazuje na to, że kara przyniosła zamierzony efekt – 10-latka przestała pastwić się nad swoimi rówieśnikami.
Lekcja wyciągnięta! Nadal ma wszystkie kończyny, jest szczęśliwa i zdrowa, wydaje się, że ma nowe spojrzenie na znęcanie się oraz docenia bardziej niektóre proste rzeczy w życiu, które zwykła uważać za pewnik – napisał później na Facebooku
Matt Cox / Facebook
Reakcje internautów
Choć metoda, jaką zastosował Cox, może budzić spore kontrowersje, mężczyzna szybko znalazł jej zwolenników. Okazuje się, że wielu rodziców i dziadków dzieci, którzy niejednokrotnie padali ofiarami szkolnych dręczycieli, pochwalili mężczyznę za jego metody wychowawcze. Uważają, że w niektórych przypadkach nie ma innego wyjścia niż dosadne danie dziecku do zrozumienia, że popełniło błąd.
Jako dziadek autystycznego chłopca, którego dręczą dzieci z sąsiedztwa, biję ci brawo – napisał jeden z internautów
Nie wszyscy byli jednak podobnego zdania. Wśród obserwatorów nagrania znaleźli się też tacy, którzy uważają, że ojciec upokorzył dziecko przed innymi, co może odbić się na jego zdrowiu psychicznym.
