Szczere wyznanie Magdaleny Adamowicz na temat męża. Nigdy wcześniej o tym nie mówiła
Wdowa po Pawle Adamowiczu udzieliła wywiadu dla czasopisma VIVA! Zwierzyła się z tego, jak wygląda jej życie niemal rok po śmierci męża.
Zadźgany nożem
Przypomnijmy, że Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia 2019 r. Sprawujący urząd prezydenta Gdańska został zaatakowany podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Śmiertelne ciosy nożem zadał mu mężczyzna, który wtargnął na scenę na chwilę przed wysłaniem tzw. światełka do nieba.
Dyskusyjny życiorys
Wkrótce po śmierci prezydenta pojawiły się liczne przypuszczenia na temat związku morderstwa z licznymi aferami finansowymi, w które zamieszany był Adamowicz. Prezydent Gdańska był oskarżony m.in. o powiązanie z aferą Amber Gold oraz zatajenie informacji o dochodach w zeznaniach podatkowych w 2011 i 2012 roku.
W mediach sporo mówi się o celowym łączeniu terminu mowy nienawiści z zabójstwem Pawła Adamowicza w celu odwrócenia uwagi od aspektów politycznych morderstwa. Warto zauważyć, że w tam tym czasie był trzecim najbogatszym prezydentem w Polsce. Jednak w wywiadzie dla TVN matka Stefana W., zabójcy Adamowicza powiedziała:
Mój syn jest chorym człowiekiem, więc absolutnie nie był to mord polityczny […]
Magdalena Adamowicz o mężu
W bardzo osobistym wywiadzie Magdalena Adamowicz opowiada, że śmierć męża wydaje się jej nierealna. Przyznaje, że nadal nie usunęła z domu jego rzeczy. Oddała jedynie część jego garniturów i kurtek, a z reszty chce uszyć patchworkową narzutę na łóżko oraz poduszki.
Wdowa po Adamowiczu zwierza się, że trudno jej rozstać się z własnością męża:
Mam w szafie aparat męża wyrównujący zgryz, jego wszystkie perfumy i kapcie.
Sytuacja wygląda podobnie w przypadku córek prezydenta. 16-letnia Antonina i 9-letnia Teresa są silnie związane z rzeczami ojca. Jedna z nastolatek śpi w górach od jego piżam oraz chodzi w swetrach ojca.
[wp_quiz id=”1048″]
To będą smutne święta
Magdalena Adamowicz opowiada, że święta Bożego Narodzenia będą dla niej w tym roku wyjątkowo smutne. Wspomina, że Boże Narodzenie zawsze spędzała u rodziny Pawła Adamowicza. Było bardzo rodzinnie, śpiewali kolędy. Kobieta nie przestaje tęsknić za zmarłym mężem:
Ta tęsknota jest jeszcze gorsza niż na początku. Teraz jest mi jeszcze trudniej
Magdalena Adamowicz wyznaje, że jest osobą głęboko religijną i dlatego nie odczuwa nienawiści w stosunku do zabójcy męża.
Już mówiłam, mam silny dar wiary, a jej fundamentem jest miłosierdzie. Po co pielęgnować złe emocje? To niczego nie zmieni. Ten człowiek to narzędzie, ofiara systemu przepełnionego mową nienawiści, wszechobecną i na którą jest przyzwolenie z góry. A może ten człowiek jest chory? Moi teściowie modlą się o jego nawrócenie. Żal mi jego matki. To dla niej jest moje wybaczenie
Magdalena Adamowicz spotka się z matką Stefana W. https://t.co/bRFpYQ9cLV via @YouTube
— N-S-W-2 (@NSW216) November 29, 2019