×

Studenci uważają ją tylko za sprzątaczkę. Ale to, co odkrył w niej profesor daje do myślenia każdemu

Nie uczymy się dla nauczycieli, ale dla siebie – ten cytat dobrze znamy ze szkoły. Pewna wykładowczyni wzięła sobie to do serca i dała swoim studentom lekcję pokory.

Studenci medycyny w jednej z uczelni weszli do sali i zostali zaskoczeni przez panią profesor niespodziewanym testem. Cała sala jęknęła w niezadowoleniu, a tylko najpilniejszy student był pewny siebie. W krótkim czasie odpowiedział na wszystkie pytania aż doszedł do ostatniego: „Jak się nazywa sprzątaczka, która pracuje w naszym budynku?”.

A group of students from the Royal University of Phnom Penh participates in a discussion on the U.S. election with Assistant Public Affairs Officer Courtney Woods.

Student zaśmiał się sam do siebie i uznał, że to żart ze strony wykładowcy. Oczywiście znał kobietę, która sprząta uczelniane korytarze, ale nie miał pojęcia, jak ona się może nazywać. Opuścił więc to pytanie i nie uznał tego jako element sprawdzający jego wiedzę. Inna osoba zapytała: „Za ostatnie pytanie nie ma punktów, prawda?”. Pani profesor odpowiedziała spokojnie: „Oczywiście, że są punkty. Widzicie… W życiu zawodowym na Waszej drodze stanie wiele osób. Każda jest ważna. Każda z nich zasługuje na uznanie i szacunek. Przyjazne powitanie lub uśmiech niewiele kosztują, a mogą wiele zmienić”.

Test dał do zrozumienia studentom, że nigdy nie można zatracić swojego człowieczeństwa. Być dobrym i empatycznym lekarzem jest wielką sztuką, a niektórzy o tym po prostu zapominają…

Pamiętać należy także o szacunku do każdej profesji. Niektórzy nie mieli tyle szczęścia, co my i być może ich życie wyglądałoby inaczej, gdyby byli na naszym miejscu. Bądźmy wdzięczni za to, co mamy i pamiętajmy, że żadna praca nie hańbi.

A kobieta ma na imię Marianna.

2

Może Cię zainteresować