×

Kulisy sprawy pumy Nubii są porażające. Kamil S. mógł wszystkich oszukać

Ta sprawa była na ustach wszystkich – weteran wojenny ucieka do lasu, gdzie kryje się wraz z ukochanym zwierzęciem przed organami władzy, które chcą rozdzielić Kamila S. i pumę. Brzmi jak gotowy scenariusz na film, ale przedtem należałoby jeszcze prześledzić, w jaki sposób zwierzę trafiło do Kamila S. i jak zostało oswojone. Tymczasem na jaw wychodzą szokujące kulisy sprawy pumy Nubii.

Wyrok: rozłąka

W styczniu tego roku uprawomocnił się wyrok: puma Nubia ma przejść na rzecz Skarbu Państwa i trafić do ZOO. W sieci zawrzało.

Część internautów murem stanęła za Kamilem S. – właścicielem zwierzęcia. Petycja w sprawie oddania pumy mężczyźnie zgromadziła tysiące podpisów. Obrońcy Kamila S. twierdzili, że mężczyznę skrzywdzono niesprawiedliwym wyrokiem. Na jego korzyść przemawiał fakt, że zwierzę wydawało się z nim zżyte. Mężczyzna w mediach społecznościowych dzielił się zdjęciami, na których widać, jak puma się do niego przytula. Ale czy to wystarczy, by zwierzę zostało na wsi z dotychczasowym właścicielem?

W rozmowie z Katarzyną Kojzar z portalu Onet, dr hab. Marcin Urbaniak, który zajmuje się prawami zwierząt, mówił:

Wśród potrzeb pumy nie ma leżenia w łóżku ani przebywania w towarzystwie człowieka.

Ekspert tłumaczył, że pumę wypaczono przez przedwczesne zabranie jej od matki. Przestrzegał również przed „skandalicznym biznesem” na zwierzętach i tłumaczył, że ogród zoologiczny to dla Nubii mniejsze zło.

Z tym zdaniem zgadza się pozostała część internautów.

„Nie była członkiem rodziny”?

Kamil S. nadal walczy. Jego brawurową próbę ucieczki z pumą do lasu śledziła cała Polska. Chociaż zwierzę ostatecznie trafiło do chorzowskiego zoo, były właściciel się nie poddaje. Mężczyzna zorganizował zbiórkę na pomoc prawną i zebrał już ponad 70 tysięcy złotych, które – jak twierdzi – są mu potrzebne głównie na pomoc prawną.

Weteran od samego początku przekonuje, że zwierzę miało u niego perfekcyjne warunki i było traktowane niemal jak dziecko. Skrajnie różną wersję zdarzeń przedstawiają obrońcy praw zwierząt, którzy obnażają skandaliczne kulisy sprawy Nubii.

Kulisy sprawy pumy Nubii

Obrońcy praw zwierząt przedstawiają dowody, które mają świadczyć przeciwko Kamilowi S. z Ogrodzieńca koło Zawiercia. Ich ustalenia są porażające.

Czemu małej Nubii przez przynajmniej 2 miesiące wkładano na szyję kolczatkę i wybrano metodę tresury w oparciu o ból? Bo taka tresura jest skuteczna, a plan Kamila S. wymagał posłusznej pumy

– pisze autor bloga Animalus.

Zdaniem blogera Nubia dla Kamila S. nie była członkiem rodziny, ale sposobem na łatwy biznes.

Efekt pomysłu na życie Kamila S. jest taki, że mała Nubia w wieku kilku miesięcy zostaje zakupiona w Czechach i trafia na polską wieś. Po zakupie, małej Nubii nakłada się na szyję kolczatkę, i tresurą z elementami bólu uczy posłuszeństwa w cyrku jednej pumy. Kamil S. z bezrobotnego staje się treserem Nubii. Nubia nie była członkiem rodziny. Była zakupem, w celu spełnienia marzeń o ciekawym zawodzie, żeby Kamil S. nie musiał jechać na budowę do Anglii czy na szparagi w Niemczech

– czytamy.

Autor bloga swoją teorię popiera dowodami. Widać na nich, że Kamil S. przez wiele lat tłamsił pumę drastycznymi metodami tresury. Stosował kolczatkę, która kuła zwierzę w szyję na wypadek gwałtownego ruchu, a także dławik, czyli rodzaj uprzęży, który ma za zadanie podduszać wyrywające się zwierzę. W dodatku Nubię terroryzował pies Kamila S., do czego mężczyzna sam się przyznał.

Czy za takimi metodami faktycznie może stać miłość?

Zbiórka to oszustwo?

Jak wynika z ustaleń „Kuriera Zawierciańskiego”, projekt puma może być jednym wielkim oszustwem. Duże wątpliwości wzbudza zbiórka zorganizowana przez mężczyznę, któremu ludzie wpłacają ogromne kwoty. Ale autor tekstu twierdzi, że Kamil S. swojemu adwokatowi nie zapłacił nawet złotówki.

Co więcej:

Żaden nowy wybieg dla pumy nie powstał, co więcej, właściciel domu letniskowego w Złożeńcu od 4 lat nie może pozbyć się dzikich lokatorów: Kamila, jego żony, synka, stada kóz i koni

– twierdzi Jarosław Mazanek, autor tekstu.

„Dobre warunki”, zapewnione Nubii, Kamil S. miał uwiarygadniać miejscem, z którego wyprowadził się w 2016 roku. Nubia nie mieszkała w Mnichowie od lat, chociaż mężczyzna przedstawiał inną wersję przed sądem.

Aktualnie puma Nubia znajduje się wciąż w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. Jaka będzie przyszłość zwierzęcia?

Fotografie: Facebook, Twitter

Może Cię zainteresować