Koronawirus w klubie ze striptizem. Mogło się zarazić nawet 550 osób!
Koronawirus w klubie ze striptizem. Nie na tego rodzaju doznania nastawiali się panowie chcący pooglądać roznegliżowane, zgrabne dziewczyny. W klubie Brass Rail Tavern, w kanadyjskim Toronto osoba chora na Covid-19 mogła zarazić nawet 550 osób.
Koronawirus w klubie ze striptizem
Służby nie podają jaką rolę w klubie pełniła chora osoba, ani jakiej jest płci. Wiadomo tylko, że w sierpniu pracowała przez 4 dni zanim się źle poczuła i przeprowadzono u niej testy. Poważnym problemem dla władz będzie teraz dotarcie do osób, które mogła zarazić.
Co prawda wszyscy klienci przy wejściu do lokalu wypełnili ankietę, w której podali swoje dane osobowe, ale prawdopodobnie większość z nich nie podała prawdziwych informacji. Praktycznie jedyną drogą, jaką większość z nich dowie się o tym, że być może jest chora są informacje, jakie pojawiły się na temat całej sprawy w mediach.
„Szkoda żon i dzieci”
Najbardziej szkoda mi partnerek i dzieci tych osób. Nie chciałbym się zarazić od kogoś bliskiego przez coś takiego
– skomentował całą sprawę premier prowincji Ontario, Doug Ford, któremu podlegają miejscowe służby.
Polityk przypomniał też o obowiązku zakładania w takich miejscach maseczek i przestrzegania dystansu społecznego. Kontrola służb wykazała, że koronawirusowe normy w lokalu nie były przestrzegane. Rzadko kto z klientów, a nawet spośród obsługi Brass Rail Tavern zadbał należycie o swoje bezpieczeństwo. Nikogo to zresztą tak naprawdę nie dziwi – wszak takie miejsca nie są stworzone po to, by trzymać „rączki przy sobie”.
Kluby ze striptizem wcześniej niż szkoły?
Część komentujących cała sytuacja porządnie rozzłościła: „Dlaczego klubom ze striptizem pozwolono się otworzyć wcześniej niż możemy bezpiecznie otworzyć szkoły? Czy tak powinny wyglądać nasze priorytety? Duże ognisko koronawirusa może zrujnować cały postęp, jakiego dokonaliśmy w walce z nim” – stwierdziła kanadyjska lekarka Jennifer Kwan. Ludzi do całej sytuacji pozytywnie nie nastawia również to, że Ontario jest z tych prowincji, w której koronawirus zbiera największe żniwo.
Warto wspomnieć, że do tej pory w Kanadzie potwierdzono około 122 000 przypadków zakażenia koronawirusem, a zmarło 9025 osób. Liczba ozdrowieńców wynosi natomiast 108 000 osób.
