×

Kiedy pełen lockdown? Główny doradca Morawieckiego przedstawia warunek

Pandemia w Polsce przybiera na sile. Codziennie przybywa tysiące osób zakażonych. Nic dziwnego, że coraz więcej osób zastanawia się, kiedy pełen lockdown?

Obecna sytuacja w Polsce

Dzisiejszy raport Ministerstwa Zdrowia pozwala na delikatny oddech ulgi, jednak ilość zakażonych wciąż rośnie.

Zdaniem profesora Horbana niebezpiecznie zbliżamy się do granicy wydolności ochrony zdrowia:

Właściwie placówki ochrony zdrowia pracują na maksymalnej możliwości w tej chwili bez dużych rezerw – to zresztą wszyscy widzą i słyszą. Jeżeli byśmy spowodowali, że tych zakażeń będzie jeszcze więcej, to w tym momencie posuwamy się do granic wytrzymałości systemu opieki medycznej.

Mateusz Morawiecki zapowiedział 100 procentowe podwyżki dla pracowników medycznych, którzy walczą z koronawirusem na pierwszej linii frontu. Jednakże takie rozwiązanie nie pomoże w momencie, gdy rąk do pracy po prostu zabraknie.

Obecnie rząd pracuje nad kwestią zapewnienia odpowiedniej ilości respiratorów oraz innych niezbędnych elementów do walki z pandemią. Stadion Narodowy został częściowo zamieniony na szpital tymczasowy (chodzi o wnętrze budynków, nie zaś o murawę jak żartuje wielu internautów).

Jak informuje Rzeczypospolita, blisko 3 tys. chętnych zgłosiło się, aby pracować na stadionie i pomagać pacjentom z Covid-19. Wciąż trwają przygotowania obiektu do podjęcia pierwszych chorych.

Kiedy pełen lockdown?

Według profesora Horbana, kluczowe będą nadchodzące dni, które są tak naprawdę wielką niewiadomą. Do znacznego wzrostu liczby zakażeń mogą przyczynić się masowe protesty po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji:

Zbiegnięcie się dwóch fal zakażeń spowodowanych wizytami czy większymi kontaktami społecznymi w ciągu tych trzech dni, które teraz są plus to, co się może podziać – może, bo my nie wiemy dokładnie – za tydzień w związku z licznymi kontaktami ludzi demonstrujących, to nagle moglibyśmy się znaleźć – to jest ta bardzo zła prognoza – na poziomie dużo, dużo wyższym, przekraczającym nawet 30 tys. Tego za wszelką cenę należy uniknąć.

Doradca rządu ocenił, że kolejny wzrost prawdopodobnie pociągnie za sobą reakcję władz. W tym przypadku możemy nawet mówić o pełnym lockdownie:

Jeżeli ta liczba rzeczywiście zacznie znowu rosnąć i dojdzie do bardzo niebezpiecznej granicy 30 tysięcy, to niewiele nam możliwości zostanie, trzeba będzie wprowadzać coś, co się nazywa pełen lockdown.

W jego ocenie lockdown w Polsce powinien potrwać około miesiąca. Doradca Morawieckiego uważa, że dniem sądnym będzie najbliższa środa (4 listopada).

Źródła: wiadomosci.gazeta.pl, wiadomosci.radiozet.pl, natemat.pl

Może Cię zainteresować