×

Kawaler adoptował dziewczynkę z zespołem Downa. Wcześniej odrzuciło ją, aż 20 rodzin

Prawdziwa miłość rodzicielska nie zna granic. W życiu tej dziewczynki wydarzył się prawdziwy cud. Minęło 13-dni od narodzi, gdy w jej życiu pojawił się człowiek, który był gotów pokochać ją całym sercem. Uważaj, bo ta historia wzrusza do łez i topi najbardziej skamieniałe serce…

Życie dla malutkiej Alby zaplanowało bardzo trudny początek. Jej młoda mama odrzuciła ją, gdy tylko zobaczyła, że ​​jej córka urodziła się z zespołem Downa

Kiedy Alba miała zaledwie 13 dni, aż 20 potencjalnych rodzin już powiedziało „nie”, aby ją adoptować

Jednak, los się do niej uśmiechnął!

Luca Trapanese – 40-letni kawaler, który zawsze chciał być tatą

Ale prawo we Włoszech było bardzo konserwatywne i do 2017 r. Adopcja samotnych rodziców nie była możliwa. Nawet gdy stało się to prawnie możliwe, wciąż nie było łatwo. Odkąd Luca podjął decyzję o adoptowaniu dziecka, wiedział, że chce zająć się osobą z ciężką chorobą, poważną niepełnosprawnością lub problemami behawioralnymi.

Kiedy był nastolatkiem, u jego najlepszego przyjaciela zdiagnozowano nieuleczalnego raka, a Luca został z nim do samego końca. Od tego czasu pracował jako wolontariusz w lokalnym kościele, pomagając osobom z ciężkimi chorobami i niepełnosprawnościami

Kiedy dowiedział się, że jest dziecko z zespołem Downa, które nie może znaleźć kochającego domu, nie wahał się ani chwili…

Gdy dotarł do ośrodka adopcyjnego, znalazł tam małą księżniczkę w maleńkim łóżeczku i od razu poczuł szczególną więź

Od tego momentu w życiu Alby zaczęło święcić słońce i rozgoniło paskudne chmury

Porzucone maleństwo i samotny kawaler, połączenie dla wielu osób może wydawać się dziwne, lecz dopełniają się nawzajem

Alba ma teraz 18 miesięcy i wygląda na tak szczęśliwą, jak tylko może być bardzo kochane dziecko

Razem z tatusiem poznaje świat, który dla nich obojga jest czymś nowym

Mają kota, który nazywa się Giorgio

Uczą się pływać…

… i świetnie się przy tym bawią!

Ubierają choinkę i mają prawdziwe, rodzinne święta

Luca i Alba są najlepszymi przyjaciółmi

Zresztą sam uśmiech dziewczynki mówi więcej, niż tysiąc słów!

I choć z pewnością nie jest to tradycyjna rodzina…

… to są dowodem na to, że to miłość tworzy „dom” i „rodzinę”!

Jeśli poruszyła Cię ich historia to koniecznie pokaż ją swoim znajomym. Niech przyniesie uśmiech i nadzieję, każdemu kto ją przeczyta!

Źródła: brightside.me
Fotografie: Instagram

Może Cię zainteresować