×

Katechetka kazała wyrzucić kanapki do śmieci? Nie podobała jej się ich zawartość

Fundacja Wolność od Religii w ciągu zaledwie jednego roku otrzymała ponad 2 tys. zgłoszeń w sprawie łamania praw uczniów niezapisanych na katechezę. Z jednego ze zgłoszeń dowiadujemy się, że katechetka kazała wyrzucić kanapki z wędliną do kosza.

Raport fundacji Wolność od Religii

Fundacja Wolność od Religii opublikowała raport odnośnie łamania praw uczniów niezapisanych na katechezę. Najwięcej zgłoszeń pochodziło z dużych miast, zwłaszcza z Warszawy. Wśród najczęściej wymienianych form dyskryminacji rodzice wymieniają umieszczanie religii w środku zajęć, przez co osoby niezapisane na zajęcia miały okienka w planie lekcji. Uczniowie są wówczas pozostawieni bez opieki lub mimo wszystko są zmuszani do uczestnictwach w zajęciach.

Co roku religia jest wstawiana automatycznie w środku lekcji, mimo że 1/3 klasy nie chodzi na ten przedmiot. Wywalczenie chociaż jednej godziny poza planem jest trudne i traktowane jako wielka łaska i »dobra wola«, a nie oczywiste prawo ucznia

– pisano.

W raporcie pojawiła się także kategoria „Przemoc symboliczna i wartości szkoły”. Dowiadujemy się z niej, że rodzice skarżą się również na obecność symboli religijnych w klasach, uznawanie świętych za patronów szkół czy organizowanie konkursów i wydarzeń silnie podporządkowanych uroczystościom kościelnym. Przykładem jest Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Lubomierzu, gdzie nawet Dzień Babci czy Dzień Mamy organizowane są w kościele.

Rozpoczęcie roku, Dzień Babci, Dzień Matki – występy dzieci organizowane są w kościele. Nauczyciele mają obowiązek być i uczestniczyć. Korytarz szkolny i duża część sal lekcyjnych to jedna wielka gazetka religijna, głównie o JPII. Poczet sztandarowy występuje w strojach stylizowanych na gwardię papieską. Zabawy karnawałowe dla dzieci typu Bal wszystkich świętych, gdzie dzieci przebierają się za postaci biblijne i tak uczestniczą w zabawie. Promuje i wyróżnia się chłopców, którzy są ministrantami

– czytamy w zgłoszeniu, którego autor uważa, że „katechetka jest tam ważniejsza od dyrektora placówki”.

Katechetka kazała wyrzucić kanapki

Autor powyższej skargi zwrócił uwagę na jeszcze jedną sytuację, która ma miejsce w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Lubomierzu.

Sprawdza na religii, z czym dzieci mają kanapki. Jeśli jest piątek, a bułki są z wędliną lub mięsem, nakazuje wyrzucać je do śmieci. Jedno wielkie pranie mózgów dzieciakom

– napisał.

Zastrzeżeń rodziców dotyczących lekcji religii w szkołach ich dzieci jest znacznie więcej. Jedne są mniej, inne zdecydowanie bardziej absurdalne. Jedna z sytuacji mówi o rysunku, który miał przedstawiać rodzinę. Skończyło się na tym, że dziecko przestało chodzić na religię i skończyło u psychologa.

Synek narysował mnie, swojego brata, nasze kotki i psa i tatę ze skrzydełkami na chmurce, bo tata jest teraz wśród chmur. Za rysunek dostał jedynkę, bo katechetka stwierdziła, że nie wiadomo czy tata jest w niebie, bo mógł być grzeszny. Od tej akcji dziecko zrezygnowało z religii, a my ponad rok pracowaliśmy z psychologiem

– oznajmił jeden z rodziców.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Źródła: www.edziecko.pl
Fotografie: Pixabay (miniatura wpisu), pixabay.com

Może Cię zainteresować