×

Julia Wieniawa nie akceptuje przegranej. „Wiem, że przegrałam przez komentarze”

Julia Wieniawa nie akceptuje przegranej w „Tańcu z Gwiazdami”. Aktorka uważa, że media odpowiadają za to, że to Edyta Zając, a nie ona zdobyła Kryształową Kulę. Rozgoryczenie Wieniawy jest tak ogromne, że udzieliła szczerego wywiadu, w którym wylała wszystkie swoje żale.

Edyta Zając triumfuje

Wczoraj miał miejsce finał 11. edycji Tańca z Gwiazdami. W ostatnim odcinku serii o Kryształową Kulę zawalczyły uznawana za faworytkę Julia Wieniawa oraz Edyta Zając. Tańce pięknej modelki pod wieloma względami przewyższały umiejętności Wieniawy.

Jurorzy byli pod wrażeniem tego, jak w programie rozwinęły się obie gwiazdy, ale ostatecznie Edyta Zając okazała się bezkonkurencyjna i to ona sięgnęła po zwycięstwo. Dla byłej żony piłkarza, Jakuba Rzeźniczaka to zwycięstwo ma ogromne znaczenie.

Przypomnijmy, że ponad rok temu wyszła na jaw szokująca prawda na temat jej ówczesnego partnera. Rzeźniczak zdradzał Edytę po ślubie z inną kobietą i doczekał się z nią nawet nieślubnego dziecka! Trudno wyobrazić sobie koszmar, jaki przeszła modelka, gdy na oczach całej Polski dowiedziała się o tym, że była oszukiwana.

Zwycięstwo w show Polsatu z pewnością jest dla niej przełomowym momentem, który pomoże znów spojrzeć na życie z optymizmem. Odwrotnie sytuacja wygląda w przypadku Julii Wieniawy, która nie ukrywa rozgoryczenia z powodu przegranej.

Julia Wieniawa nie akceptuje przegranej

Zdaniem Julii Wieniawy jej przegrana wynika z faktu, że zbyt wcześnie została uznana za faworytkę. Gwiazda uważa, że zbyt duże zaangażowanie mediów zaszkodziło jej. 

W rozmowie z Pomponikiem Wieniawa otwarcie mówiła o swoim niezadowoleniu.

Nazywali mnie faworytką, a one nigdy nie wygrywają. Byłam na to przygotowana i nie było to dla mnie zaskoczeniem. Jesteśmy wdzięczni, że doszliśmy do finału i pożegnaliśmy się godnie z programem. Ja nie jestem ślepa i wiem, że przegrałam przez komentarze, w których pisali o mojej wygranej. Ja tu przyszłam dla siebie, a nie dla punktacji i zwycięstwa.

Faktem jest, że zbyt częste wzmianki na temat Julii Wieniawy w prasie oraz telewizji doprowadziły do znudzenia jej osobą. Celebrytce nie pomogła również jej własna aktywność w mediach społecznościowych. Pomimo tego, że Wieniawę śledzi na Instagramie ponad 1,8 miliona fanów, nie miało to przełożenia na liczbę głosów. Edyta Zając, która ma tylko 128 000 obserwujących całkowicie zdeklasowała rywalkę.

Bez wątpienia Julia Wieniawa w dużym stopniu ponosi odpowiedzialność za własną przegraną. Aktorka podczas programu niepotrzebnie udzielała politycznych wypowiedzi na temat aborcji. Wyrażając swój przeciw wobec wczorajszej decyzji Trybunału Konstytucyjnego, straciła ogromną ilość głosów. Mimo trwających protestów, duża część społeczeństwa popiera zakaz przerywania ciąży w sytuacji, gdy płód jest nieodwracalnie uszkodzony. Julia Wieniawa twierdzi, że nie żałuje tego, co powiedziała. Uważa, że w tej chwili polityka jest ważniejsza niż zabawa w programie.

W kontekście tego, co dzieje się w naszym kraju i na świecie, walka o kryształową kulę nie ma żadnego znaczenia. Dziś walczą kobiety o nasze prawa i to jest dla mnie najważniejsze. Przez to wszystko ja straciłam parcie na zwycięstwo.

Fotografie: Polsat (miniatura wpisu), Instagram

Może Cię zainteresować