Mama przyszła z miesięcznym synkiem do przychodni. Gdy lekarz go rozebrał, wezwał cały personel

Pod koniec listopada 2014 roku Jody Simpson wybrała się do przychodni z miesięcznym synkiem. Twierdziła, że chłopczyk ma grypę i dlatego ciągle płacze. Szybko okazało się jednak, że matka kłamie. Gdy lekarz zobaczył noworodka, był przerażony. Wiedział, że malec umiera.

Liczne obrażenia

Natychmiast wezwał personel medyczny, aby przewieźć chłopczyka do szpitala. Umieszczono go w placówce dziecięcej Evelina w Londynie. Na miejscu okazało się, że maluszek ma sepsę. Prześwietlenia wykazały również, że ma 8 złamań i zwichniętą kostkę.

Natychmiastowa pomoc

Dziecko musiało przejść w sumie aż 11 operacji, niestety lekarzom nie udało się uratować jego nóg. Zostały amputowane. Chłopczyk z powodu licznych urazów jest też częściowo głuchy. Taki los zgotowali swojemu dziecku rodzice…

Kompletny brak skruchy

Mimo ze te wydarzenia miały miejsce już 4 lata temu, dopiero kilka dni temu zapadł wyrok odnośnie tej sprawy. Bezwzględni rodzice zostali skazani na 10 lat pozbawienia wolności.

Sąd wygłaszając karę, podkreślił, że 24-letnia Jody Simpson oraz 47-letni Antony Smith ani przez moment nie wyrazili skruchy i nie mieli wyrzutów sumienia z powodu tego, co się stało.

To nie do pomyślenia, że można tak skrzywdzić niewinną istotę, swoje własne dziecko i nie mieć z tego powodu żadnego poczucia winy…