×

Jasnowidz Jackowski o wojnie na Ukrainie. Jego wizja zaczęła się wypełniać?

Jasnowidz Jackowski o wojnie na Ukrainie. Wizjoner twierdzi, że to może być dopiero początek, a inwazja Rosji może się rozszerzyć poza teren naszego wschodniego sąsiada. Przypomniał też powtarzane przez siebie słowa, które teraz brzmią jeszcze bardziej złowieszczo.

Jasnowidz Jackowski o wojnie

Jasnowidz z Człuchowa wiele razy mówił o groźbie wybuchu wojny i dzielił się z odbiorcami swoimi niepokojącymi wizjami. Teraz, gdy wojenna rzeczywistość stała się faktem, „Super Express” przypomniał słowa Jackowskiego, które padły niedawno z jego ust.

Co wydarzy się na Ukrainie? Czy Rosja zaatakuje Ukrainę i rozgorzeje tam wojna?

– zapytał niedawno tabloid.

Odpowiedź Jackowskiego już wtedy była bardzo niepokojąca.

Konflikt, który się dzieje między Rosją a Ukrainą, istnieje na razie bez wojny, między Europą a Rosją. Chodzi tutaj o pewne wpływy militarne przy granicy, między NATO a Rosją. Ja uważam, że Ukraina jest zakładnikiem Rosji w tej chwili. W tym sensie, że Putin chcąc wywrzeć coś na Europie, a nie uzyskując tego, coraz bardziej zaciska sznur na Ukrainie

– tłumaczył wizjoner z Człuchowa.

Ale pomylił się, oceniając potencjalne ruchy Putina. Stwierdził, że nie posunie się on do „skrajnych ruchów militarnych”.

Będzie to wyłącznie to, co wczoraj ogłoszono. Te dwie republiki, które są prorosyjskie. Putin poparł je i uznał, bez prawa międzynarodowego, i w tym imieniu będzie próbował jakieś siły wywierać na to, co dzieje się na Ukrainie

– twierdził Jackowski… tuż przed atakiem Rosji.

Co dalej?

Wizjoner podzielał zdanie wielu ekspertów, którzy uważali, że Putin zatrzyma się na wschodzie Ukrainy. Dziś już wiemy, że wielu nie doceniało stopnia szaleństwa rosyjskiego przywódcy. A może po prostu nie chciano wierzyć, że najczarniejszy ze scenariuszy może się zrealizować.

Jackowski twierdził jednak, że w dłuższej perspektywie może dojść do wojny, która może rozszerzyć się poza Ukrainę.

Póki co nie nasilą się jakieś działania militarne typu ostra, bezwzględna wojna. Chociaż w dłuższej perspektywie do większej, poważniejszej wojny może dojść. Mało tego, ta wojna może się rozszerzyć poza Ukrainę. Tak to mi się kojarzy

– kontynuował.

Wizjoner przypomniał też słowa, które powtarzał od lat. Czyżby okazały się prorocze?

Jestem szczególnie przerażony tym, co się dzieje na Ukrainie z jednej przyczyny: od wielu lat używałem takiego sformułowania – „krótko przed bardzo dużą wojną na świecie, ludzie w Polsce i w Europie będą bali się oddychać”.

„Strach przed oddychaniem” jasnowidz wiąże z pandemią, która stała się częścią naszej rzeczywistości. Ci, którzy słuchają audycji Jackowskiego od lat i doskonale pamiętają te słowa, teraz obawiają się, że sprawdzi się także zapowiedź „bardzo dużej wojny na świecie”.

Zwróćmy uwagę na to, że pandemia to między innymi lęk przed cudzym oddechem. Czyli zaistniał ten lęk przed oddychaniem, a krótko po tym miała się wydarzyć poważna, duża wojna na świecie. Obawiam się, że preludium do tego właśnie się zaczyna. Tego jeszcze nie można nazwać wojną, a silną eskalacją, silną próbą pokazania, że Rosja nie żartuje. Ale mam nadzieję, że to jeszcze nie jest ten moment, w którym nastąpi ta poważna eskalacja

– powiedział Jackowski, cytowany przez „Super Express” dwa dni przed wybuchem wojny na Ukrainie.

Źródła: www.se.pl
Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować