×

Jasnowidz Glanc ostrzega Polaków. „Dla wielu będzie to ostatnie lato”

Jasnowidz Glanc ostrzega Polaków. W swojej wizji widzi skażony Bałtyk i boga Majów o twarzy Władimira Putina. „Dla wielu to będzie ostatnie lato”.

Kariera byłego brzuchomówcy

Wojciech Glanc uchodzi za najpoważniejszego rywala Krzysztofa Jackowskiego na polskim rynku ezoterycznym. Najostrzej obaj jasnowidze starli się po wybuchu w Bejrucie, gdy fani zaglądania w przyszłość nie mogli się zdecydować, który z proroków doznał bardziej wyrazistej wizji.

Niestety, obaj mają dla nas kiepskie rokowania na najbliższe miesiące. Zdaniem jasnowidza Jackowskiego, wkrótce Polskę czeka zagłada seniorów, którzy będą masowo umierać, ale, jak podkreśla prorok, „chyba nie na zarazę”.

Zaś Glanc przewiduje dla nas los jeszcze gorszy od pandemii. Jego zdaniem już jesienią może nastąpić koniec świata, jaki znamy.

W swojej najnowszej wizji ujrzał skażoną wodę w Bałtyku. I to tak, jak w filmach scince-fiction:

Bardzo, bardzo, wręcz niebezpieczna woda w Bałtyku (…) Takie błoto, które świeci w nocy, jakby to promieniowało czymś (…) Słowa pojawiają się takie jak „tragedia na sopockim molo”.

Jasnowidz Glanc ostrzega Polaków

Dalej jest jeszcze bardziej malowniczo. Glanc zapewnia, że ukazał mu się bóg Majów, tylko nie wiadomo który, a warto przypomnieć, że samych głównych jest w mitologii Majów ze trzydziestu, nie licząc pomniejszych bóstw.

W wizji Glanca nieznany z imienia bóg Majów będzie nadzorować składanie ofiar z ludzi, patrząc z uznaniem na krew spływającą do Bałtyku. Nie wiadomo jednak, czy skażenie nastąpi przed czy po tych potokach krwi. W każdym razie w pewnym momencie morze zacznie „żywić się krwią”. Mimo to turyści dopiszą, co z pewnością ucieszy właścicieli pensjonatów i prywatnych kwater. Jak ujawnia były brzuchomówca:

Mam wrażenie jednak dużej ilości wesołych ludzi (…) wokół nich pojawiają się oczywiście ludzie w kombinezonach ochronnych (…) jest w tym złowieszcza cisza. Bardziej w kierunku wschodu widzę potężną eksplozję.

Z czasem w wizji Glanca bóg Majów przybiera twarz duszącego się Władimira Putina, a na wschodzie dochodzi do wielkiego wybuchu:

Bardziej w kierunku wschodu widzę potężną eksplozję (…) pojawia się coś jak grzyb, gdzieś daleko, daleko, bardziej na wschód. Użyta jakaś nowa broń, albo coś w tym stylu. Dla wielu będzie to ostatnie lato. Pojawia mi się jakieś trzęsienie ziemi (…) jakby zagotowała się woda.

Jesienią zrobi się naprawdę dramatycznie. Wtedy Polska zatonie, a prezydent Duda będzie uciekał ile sił w nogach. Słowem, czeka nas „potężne uderzenie”. Zdaniem Glanca, może to być wojna psychologiczna i „militarne prężenie się”.

Przeraził Was swoją wizją?

Źródła: www.radiozet.pl, www.popularne.pl
Fotografie: YouTube, Facebook

Może Cię zainteresować