×

Jakie maseczki można nosić? Od soboty zakaz noszenia przyłbic i nie tylko!

Jakie maseczki można nosić? Od soboty 27 lutego wchodzą w życie nowe przepisy. Zakazane będzie m.in. noszenie przyłbic, ale nie tylko. Pojawiły się także rekomendacje na temat tego, jakie maseczki najlepiej zakładać, dla bezpieczeństwa swojego i innych.

Zmiany, zmiany…

Nieważne czym, ważne, żeby zasłaniać? Nic z tych rzeczy. Ministerstwo zdrowia zmienia zdanie, ale to przecież nie powinno nas już dziwić.

Jak ogłosił minister Adam Niedzielski, od 27 lutego Polacy nie będą już mogli zasłaniać nosa i ust szalikami czy chustami, ale i przyłbicami, które dotąd były bardzo popularne.

Rada Medyczna przygotowała zalecenia, który sposób zakrywania ust i nosa najlepiej chronią nas przed zakażeniem. Zgodnie z rekomendacjami wprowadzamy zakaz noszenia przyłbic, szalików, chust itp. Nie spełniają one kryteriów bezpieczeństwa i nie chronią nas tak skutecznie przed zakażeniem jak maseczki

– czytamy na stronie gov.pl.

Minister Niedzielski przyznał, że być może tę decyzję podjęto zbyt późno. Sygnały o niskiej skuteczności przyłbic pojawiały się już od miesięcy.

Od soboty 27 lutego nadal można nosić przyłbice, ale tylko w połączeniu z maseczką (a nie zamiast niej, jak było do tej pory).

Jakie maseczki można nosić?

Wszyscy pamiętamy, jak po wprowadzeniu obowiązku zakrywania nosa i ust, ceny maseczek (i nie tylko) poszybowały w górę. Czy i tym razem czeka nas podobny scenariusz? By tego uniknąć, rządzący „rekomendują”, ale nie wskazują, które maseczki konkretnie zakładać.

Nadal dopuszczone będzie noszenie wszystkich rodzajów maseczek. Ważne jest to, by zakładać je prawidłowo, czyli tak aby zasłaniały usta i nos, a nie… tylko brodę.

Oczywiście najlepiej by było, gdybyśmy wszyscy posługiwali się czymś od maseczek chirurgicznych w górę, przechodzili przez poziom FFP2 czy FFP3, ale pamiętajmy, że to jest towar, który kupujemy na rynku i nagły popyt będzie kształtował cenę i podaż. Nie chcielibyśmy teraz, żeby nagle społeczeństwo płaciło krocie za maseczkę chirurgiczną z uwagi na to, że wprowadzamy rozwiązania, które będą obowiązywały za kilka dni. Nie chcemy stawiać przed takim faktem całego społeczeństwa

– przekazał rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz w rozmowie z portalem WP.

A zatem eksperci rekomendują noszenie maseczek chirurgicznych (ich ceny zaczynają się od kilkudziesięciu groszy) oraz tych bardziej specjalistycznych, np. z filtrami FFP2 (średnia skuteczność) i FFP3 (duża skuteczność). Maseczki z filtrami oczywiście kosztują więcej, niż chirurgiczne. Ceny zaczynają się od kilkunastu złotych.

Maseczki materiałowe, które – zdaniem ekspertów – chronią najmniej, kosztują przeważnie kilka złotych i można je po wypraniu i osuszeniu używać ponownie.

Fotografie: Twitter

Może Cię zainteresować