×

Jak wygląda grób Krzysztofa Kiersznowskiego? Widok łamie serce

Jak wygląda grób Krzysztofa Kiersznowskiego? Nie ma co ukrywać, iż ten widok sprawia, że łzy same cisną się do oczu. Wybitny aktor zmarł już ponad pół roku temu, a miejsce jego pochówku wciąż wygląda dość prowizorycznie.

Kariera aktorska Krzysztofa Kiersznowskiego

Bezsprzecznie Krzysztof Kiersznowski był wybitnym aktorem. Dlatego tak bardzo wielu zabolało jego odejście. Mogliśmy go podziwiać w takich produkcjach jak „Vabank”, „Killer” czy „Kiler-ów 2-óch”, a także w „Ile waży koń trojański?”. Przypomnijmy, że zadebiutował w wieku 26 lat niewielką rolą w filmie Andrzeja Wajdy „Człowiek z Marmuru”. I właśnie to był początek jego wielkiej kariery.

Często grywał też na deskach teatru. Występował na scenach warszawskiego Teatru Ochoty, Studio, Rampy, Komedii czy Teatru Polskiego w Bydgoszczy.

Warto dodać, że za rolę w dramacie psychologicznym „Cześć Tereska” Krzysztof Kiersznowski otrzymał Polską Nagrodę Filmową Orzeł.

Jak wygląda grób Krzysztofa Kiersznowskiego?

Niestety gwiazdor zachorował. Przez kilka lat zmagał się z ciężka chorobą nowotworową. Walkę tę przegrał. Zmarł 24 października 2021 r. w Komorowie koło Pruszkowa. Miał 70 lat. Pogrzeb aktora odbył się 4 listopada 2021 roku. Pogrzebowa msza święta odbyła się w kościele pw. św. Aleksandra w Warszawie. Tuż po niej trumnę z ciałem Kiersznowskiego odprowadzono na cmentarz w Komorowie.

Od pogrzebu aktora minęło już niemal osiem miesięcy. Niestety mimo to, jego grób wciąż wygląda tak, jakby dopiero co został pochowany. Na Instagramie powstał profil o nazwie „zasluzylinapamiec”. To właśnie jego administratorzy postanowili sprawdzić, jak obecnie wygląda grób Kiersznowskiego.

W serwisie społecznościowym pojawiły się poruszające zdjęcia. Widać na nich, że aktor wciąż nie doczekał się pomnika. Miejsce pochówku pokrywa sztuczna trawa, która przytrzymywana jest przez kamienie. Na grobie znajduje się wieniec i kilka zniczy. Całość jest jednak zadbana i uprzątnięta. Widać, że bliscy wciąż pamiętają.

Źródła: www.instagram.com, www.o2.pl

Może Cię zainteresować