Huczna impreza na Zjeździe Solidarności! Musiała interweniować policja
Huczna impreza na Zjeździe Solidarności! Doszło do skandalu. Zabawa rozkręciła się na tyle, że policjanci musieli dwukrotnie interweniować. A zaczęło się od Mszy Świętej w Sanktuarium na Krzeptówkach…
XXX Krajowy Zjazd Delegatów Solidarności
W Zakopanem odbył się XXX Krajowy Zjazd Delegatów Solidarności. Z tej okazji u podnóża Tatr spotkało się około 300 delegatów związku z całej Polski, a także około 200 gości. Według TVN24, podczas obrad delegaci debatowali nad projektami uchwał i zmian statutowych, omawiali też aktualne sprawy, między innymi sytuację w Ukrainie.
Zjazd rozpoczął się od Mszy Świętej w Sanktuarium na Krzeptówkach. Później, z udziałem prezydenta i premiera, obradowano w Centralnym Ośrodku Sportu. Duże kontrowersje wzbudził fakt, że w obradach mogły wziąć udział tylko media publiczne: Telewizja Polska oraz Polskie Radio. Bo czy na pewno o taką wolność chodziło „Solidarności”?
Jednak na tym kontrowersje związane z Krajowym Zjazdem Delegatów Solidarności się nie skończyły.
Huczna impreza na Zjeździe Solidarności
Jak informuje „Tygodnik Podhalański”, w czasie Zjazdu Solidarności w hotelu w Hyrny (przy ul. Piłsudskiego) w Zakopanem odbyła się huczna impreza. Za hotelem postawiono namiot, a w nim zorganizowano głośny koncert. Dźwięki muzyki przerywano głośnymi okrzykami „Solidarność, Solidarność”. Impreza była na tyle udana, że można ją było usłyszeć w całej okolicy. Sęk w tym, że nie wszyscy chcieli słyszeć, jak bawią się delegaci związku.
Do zakopiańskich policjantów dotarły dwa anonimowe zgłoszenia o zakłócaniu porządku publicznego.
Patrol był na miejscu dwa razy. Najpierw policjanci pouczyli odpowiedzialną osobę, aby muzyka została ściszona. To jednak nie pomogło. Ok. godz. 22:30 pojechaliśmy na miejsce jeszcze raz. Osobę odpowiedzialną za zakłócanie spokoju i porządku publicznego ukaraliśmy mandatem w wysokości 500 złotych. To poskutkowało
– relacjonuje Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej Policji, cytowany przez „Tygodnik Podhalański”.
W TVN24 poproszono o komentarz rzecznika „S” Marka Lewandowskiego. Jednak nie chciał on komentować doniesień na temat interwencji policji i nie opowiedział na wysłane mu pytania.