×

40-latek skatował Magdę w jej mieszkaniu. Za ścianą spały malutkie dzieci kobiety

Piekło na ziemi – tylko takie stwierdzenie przychodzi nam na myśl, kiedy mowa o tym, co wydarzyło się w nocy z wrotku na środę w mieszkaniu przy ulicy Brzegowej w Dzierżoniowie w województwie dolnośląskim. 25-letnia Magda, matka dwójki dzieci, rozwiodła się jakiś czas temu z mężem i zaczęła spotykać się z 40-letnim Krzysztofem. Jeszcze wtedy nie wiedziała, że mężczyzna stanie się jej oprawcą. Przez kilka godzin katował pięściami swoją partnerkę w jej mieszkaniu. Mieszkaniu, w którym przebywały także dzieci kobiety w wieku 2 i 5 lat.

Po karetkę zadzwonił dopiero rano. Na pomoc było już za późno

25-latka przez resztę nocy umierała. Kiedy mężczyzna nad ranem zadzwonił po karetkę, jego ofiara nie dawała już żadnych oznak życia. Gdy na miejscu zjawił się lekarz, tylko potwierdził najczarniejszy z możliwych scenariuszy – Magda nie żyła.

Sekcja zwłok

Wkrótce potem przeprowadzono sekcję zwłok, która miała wskazać przyczynę śmierci 25-latki. Był nią krwiak mózgu.

Kobieta miała liczne obrażenia na całym ciele spowodowane pobiciem. To były siniaki, krwawe podbiegnięcia, ale też i obrażenia wewnętrzne. Nie ma wątpliwości, że była ofiarą przemocy i ciężkiego pobicia – podkreślił prokurator Emil Wojtyra z Prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie

Zeznania sąsiadów

Śledczy natychmiast rozpoczęli dochodzenie w sprawie tragicznej śmierci 25-latki. W tym celu przesłuchali m.in. sąsiadów zmarłej kobiety, którzy przyznali, że w noc przestępstwa słyszeli przez kilka godzin niepokojący hałas, krzyki i płacz. Mimo to nikt z nich nie zareagował.

Policja będzie jeszcze wyjaśniać ten wątek, dlaczego nikt nie zareagował, nie zawiadomił policji, gdy słyszał, że za ścianą dochodzi do przemocy, czyli popełniania przestępstwa. To z jednej strony kwestia prawna, a z drugiej tak po ludzku zabrakło empatii, która mogłaby uratować życie młodej kobiecie – podkreślił Wojtyra

Materiały policyjne

Materiały policyjne

Decyzja sądu

Wiadomo, że 40-letni Krzysztof w chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna, który jest podejrzany o spowodowanie ciężkich obrażeń ciała, które doprowadziły do śmierci kobiety, nie przyznał się do winy, co tłumaczy lukami w pamięci.

Oprawca został aresztowany na okres trzech miesięcy. Grozi mu do 25 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

____________________________

*zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować