×

Pożary w Australii to spełnienie przepowiedni! Na niebie pojawił się dziwny symbol

Czyżby masowe pożary w Australii były spowodowane siłami wyższymi? Przerażeni mieszkańcy zauważyli na niebie symbol, który to potwierdza. Chodzi o straszną przepowiednie ich przodków, która dziś na ich oczach się spełnia…

Żeby zrozumieć ich strach, warto wrócić do ich korzeni…

Aborygeni to lud, który pierwotnie zamieszkiwał Australię już ponad 125-50 tys. lat temu i ich wierzenia są niezwykłe. W ich opowieściach nie brakuje wielu przedziwnych stworów czy kwestii duchownych. Aborygeni opowiadają m.in. o tym jak ich przodkowie walczyli z wielkimi jaszczurkami. Okazuje się jednak, że była to prawda! Odkryto szczątki gigantycznych, osiągającym nawet 9 metrów długości waranów – megalanii. Skamieniałości liczą około 40 tys. lat, co oznacza, że mogły mieć kontakt z człowiekiem. Czyżby jednak ich opowieści kryły więcej prawdy niż się spodziewamy?

Nienawiść względem tubylców

Angielscy osadnicy przybyli w XVIII wieku. Nie byli nawet uznawani za ludzi, a za zwierzęta! Gdy James Cook dotarł do Australii, istniało od 500 do ponad 600 plemion aborygeńskich używających co najmniej 500 języków. Każde plemię posiadało swoją własną kulturę oraz tożsamość. W czasie kolonizacji zabijano ich oraz wypędzano ze swoich terenów i niejednokrotnie stawiali zbrojny opór. Rządy Australii aż do połowy lat 60. XX wieku stosowały wobec Aborygenów politykę przymusowej asymilacji. Odbierano im dzieci i zamykano w specjalnych ośrodkach, gdzie były kształcone w „odpowiedniej” kulturze. Dopiero w 1965 roku uzyskali prawa wyborcze. Czy kontynent każe teraz białych osadników za zło wyrządzone pierwotnym mieszkańcom?

Flaga Aborygenów na niebie

Symbol pierwotnych mieszkańców Australii stworzono w XX wieku. Flagę zaprojektował w 1971 roku Harold Thomas, który jest aborygeńskim artystą i od tego czasu stała się symbolem ich tożsamości oraz kultury. Kobieta z Południowej Australii, Rose Fletcher, zrobiła zdjęcie w Victor Harbor, gdy słońce wzeszło w Nowy Rok, kiedy pożary w pobliżu jej domu były najgorsze. Tak skomentowała swoje zdjęcie w wywiadzie dla  Daily Mail Australia:

Zostało zrobione w Nowy Rok, tuż po wschodzie słońca, kiedy pożary były prawdopodobnie najgorsze, a serca były ciężkie, a ludzie się bali – w tym i ja.

Zdjęcie przedstawia dokładne wyobrażenie flagi tubylców oraz kolorystykę. Górny pas flagi przyjął kolor czarny, który symbolizuje rdzennych mieszkańców kontynentu – Aborygenów, dolny pas flagi to kolor czerwony odnoszący się do ziemi australijskiej i ochry używanej w wielu tradycyjnych ceremoniach. Pośrodku flagi zostało umieszczone żółte koło, które odnosi się do słońca, dawcy życia. Aborygeni wielokrotnie zapowiadali, że duchy ziemi upomną się o to, co zabierają biali ludzie. Pożary nie są dla nich symbolem zniszczenia, a odrodzenia. Według nich przyroda sama się odrodzi, gdy przyjdzie na to czas.

Klimatyczne samobójstwo

Skala pożarów już przekroczyła wszelkie normy. Strażacy stracili kontrolę nad ogniem i jedyne co mogą zrobić, to ratować mieszkańców oraz próbować przekierować szalejące płomienie w inne rejony. Richard Flanagan jeden z najbardziej poczytnych pisarzy z Australii, określił stan rzeczy jako „Klimatyczne samobójstwo”. Wczoraj pojawiła się informacja, że trzy pożary połączyły się w jeden i obecnie płonie obszar o powierzchni  6000 hektarów w okolicy miasta Omeo.

Sytuacja osób przebywających w Australii w wielu miejscach jest dramatyczna. Pod koniec grudnia informowaliśmy, że żywioł uwięził tysiące mieszkańców i turystów na plażach. W akcji ewakuacyjnej uratowano tysiące ludzi, którzy zgromadzili się na plaży, szukając ratunku. Niestety najbliższe prognozy nie są najlepsze i służby mówią, że będzie tylko gorzej.

Czyżby na mieszkańców Australii spadł gniew prastarych bóstw za szkody wyrządzone przyrodzie?

Źródła: www.dailymail.co.uk, wiadomosci.onet.pl, next.gazeta.pl
Fotografie: Instagram, Wikipedia

Może Cię zainteresować