12-latek jest jednym z najmłodszych tatuażystów na świecie. W swoją pracę wkłada całe serce

Ma zaledwie 12 lat, a już stawia pierwsze kroki jako… tatuażysta! Ezrah „The Shark” Dormon z Panamy ma na swoim koncie już 20 ukończonych projektów, a kolejne czekają już na swoją kolej. Choć sam jest za młody na tatuaż, kocha to, co robi i nic nie jest w stanie powstrzymać go przed tatuowaniem innych ludzi.

Wszystko zaczęło się od tatuażu dla matki chłopca. To wtedy właściciel salonu pozwolił 12-latkowi na wypełnienie fragmentu wzoru.

Był to przełomowy moment w jego życiu. Ezrah przyczynił się również do stworzenia konturu dziary na ramieniu swojego ojca. Od tego momentu stale doskonalił swoje umiejętności na pomarańczach i innych owocach.

Dzisiaj chłopak wkłada w pracę całe swoje serce. Uczy się u boku profesjonalnego tatuażysty, który udziela mu wielu wartościowych i cennych wskazówek.

Wielu klientów studia zgadza się, aby chłopiec również miał udział w wykończeniu ich tatuaży. Ezrah nie ukrywa, że jest im za to bardzo wdzięczny. Doskonale wie, że praktyka czyni mistrza, dlatego z ogromną przyjemnością i starannością podejmuje się każdego wyzwania.

Każdy z klientów jest informowany o tym, że jestem uczniem, który w przyszłości chce zostać profesjonalnym tatuażystą… Moja praca sprawia mi ogromną przyjemność. Chciałbym podróżować po świecie z pistoletem i robić tatuaże każdemu, kto tylko będzie miał na to ochotę, zarabiając w ten sposób na życie – mówi Ezrah.

To wspaniałe, że chłopiec, mimo swojego wieku, może się realizować i robić to, co naprawdę kocha. Nasuwa się tylko pytanie, czy tak młody człowiek powinien zajmować się tego typu profesją? Zdania na ten temat są podzielone. A Ty co o tym sądzisz?