×

Edyta Górniak znów odlatuje: „Proszę mnie przeprosić!”

Edyta Górniak znów odlatuje i twierdzi, że słowem nie wspominała o statystach rzekomo udających chorych na Covid-19. Twierdzi, że zmanipulowano jej wypowiedź i żąda przeprosin.

„Sceny grozy na zlecenie”

Edycie Górniak przymusowa izolacja z powodu pandemii wybitnie nie służy. Piosenkarka ugrzęzła w spiskowych teoriach i co chwila dzieli się w mediach społecznościwych swoimi przemyśleniami na temat szkodliwości maseczek ochronnych, w których, jak przekonuje „wdychamy własne spaliny”, leczenia koronawirusa za pomocą oregano oraz globalnego spisku, inspirowanego rzekomo przez Billa Gatesa.

Niedawno posunęła się do twierdzenia, że nikt w Polsce nie choruje na Covid-19, tylko rząd specjalnie nakręca panikę, pokazując leżących na oddziałach szpitalnych wynajętych statystów.  Na Instagramie zamieściła następujący wpis:

Nie porusza się tematów uzdrowień, a jest ich ogrom. Dlaczego? Dlaczego nikt głośno z przekonaniem i troską nie nawołuje do chorych – Kochani, pokonamy to wspólnie! Nie poddajemy się! Zamiast tego w sieci jest masa filmów z różnych krajów, ukazujących, jak powstają na zlecenia „sceny grozy”, które mają uwiarygodnić dla Naszych oczu ZAGŁADĘ dla wszystkich. Nagrywają to sami aktorzy, pokazują kontrakty z opisem postać w roli pt. „pacjent covid” i pokazują proces charakteryzacji. Ja także nie dowierzałam! kiedy w sieci to zobaczyłam. Po co? Mało tragedii Nas dzisiaj otacza?

Po tej wypowiedzi Edyta otrzymała serdeczne pozdrowienia od polityka PiS-u i byłego głównego inspektora sanitarnego, którzy minione kilka tygodni spędzili pod respiratorami walcząc o każdy oddech.

Edyta Górniak znów odlatuje

Po namyśle piosenkarka postanowiła oskarżyć wszystkich o zmanipulowanie jej wypowiedzi. W rozmowie z Super Expressem wyjaśnia:

Chciałabym, żebyście zachowali równowagę w ocenie tego, co się dzieje we wszechświecie. Proszę o więcej uwagi, mimo tego że czasy są trudne i można coś pochopnie ocenić. Proszę mnie przeprosić i zrobić to w sposób naturalny, człowieczy, tak po ludzku… Gdybym faktycznie powiedziała, że w szpitalach nie ma chorych ludzi, ale są statyści, to byłoby to absurdem. (…) Większość opinii oparła się tylko o ten fragment zmanipulowany, zdaje się przez dwóch mężczyzn, którzy się w tej chwili ukrywają w Hiszpanii.

Zrozumieliście, co miała na myśli? Naszym zdaniem, jeśli dalej będzie brnąć w tę narracje, to wkrótce może stać się silną konkurencją dla Krzysztofa Jackowskiego…

W każdym razie udało jej się wywołać reakcję byłego głównego inspektora sanitarnego, Marka Posobkiewicza. Na łamach Super Expressu deklaruje, że nie ma do Edyty żalu, ale nie nie wiadomo, czy z przekonaniem, czy na zasadzie „lekarz kazał przytakiwać”:

To nie były słowa skierowane bezpośrednio do pani Edyty, którą osobiście bardzo lubię i cenię jako wokalistkę. Ja do niej jako takiej nic nie mam, dlatego zadeklarowałem, że chętnie się umówię na kawę. Jestem gotów wytłumaczyć jej pewne rzeczy, jeśli będzie oczywiście chciała. Ja z natury jestem taki, że nie lubię niepotrzebnie walczyć. Co można, to wolę pokojowo rozwiązywać.

Źródła: www.se.pl, www.facebook.com, www.facebook.com
Fotografie: Imgur.com (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować